Grzegorz Przemyk, Stanisław Pyjas, Danuta Siedzikówna "Inka", Zbigniew Romaszewski, Bohaterowie z Kopalni "Wujek" i Komitet Obrony Robotników patronami sześciu warszawskich ulic. Decyzję podjęła rada miasta.
- W marcu, przychylając się do licznych wystąpień warszawianek i warszawiaków zaproponowałem zmiany nazw sześciu warszawskich ulic. 4 lipca zapadły decyzje w tej sprawie. Grzegorz Przemyk, Stanisław Pyjas, Danuta Siedzikówna "Inka", Zbigniew Romaszewski to postaci ważne dla naszej współczesnej historii, zasługujące na właściwe uhonorowanie. W nazewnictwie i przestrzeni naszego miasta upamiętnimy także Bohaterów z Kopalni "Wujek" i Komitet Obrony Robotników - mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Zmiany
I tak patronem dotychczasowej ulicy Sylwestra Bartosika na Pradze Południe, biegnącej w kierunku północnym od ulicy Stanisława Rogalskiego, został Grzegorz Przemyk, ulicy Franciszka Bartoszka na Mokotowie, zlokalizowanej pomiędzy Aleją Wincentego Witosa a ulicą Czerniakowską - Stanisław Pyjas.
Ulicę Małego Franka na Woli, pomiędzy ulicami Księcia Janusza i Erazma Ciołka przemianowano na "Inki", Teodora Duracza na Bielanach, leżącą pomiędzy ulicami Władysława Broniewskiego i Stefana Żeromskiego - na Zbigniewa Romaszewskiego.
Ponadto - jak podają urzędnicy - ulicy Wincentego Pstrowskiego w Wesołej, zlokalizowanej pomiędzy ulicami Brata Alberta a Jagiellońską, nadano nazwę Bohaterów z Kopalni "Wujek", a ulicy 17 Stycznia we Włochach, zlokalizowanej pomiędzy Aleją Krakowską a granicą z dzielnicą Mokotów – nazwę Komitetu Obrony Robotników.
Wcześniej zmiany pozytywnie zaopiniowały Zespół Nazewnictwa Miejskiego i Komisja ds. Nazewnictwa Miejskiego. Głos w tej sprawie zabrali też miejscy radni.
Dekomunizacja przez zarządzenie
Na początku grudnia ubiegłego roku Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał uchylenie zarządzenia wojewody mazowieckiego o zmianie alei Armii Ludowej na ulicę Kaczyńskiego. Tego samego dnia analogiczne wyroki zapadły w sprawie 43 innych ulic.
NSA przyznał wówczas rację Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Warszawie, który wskazał, że wojewoda nie uzasadnił odpowiednio swych zarządzeń: nie dokonał stosownej wykładni aktu prawnego i analizy, tylko ograniczył się do krótkich notek biograficznych. Zastrzeżenie budziło też zbiorcze i lakoniczne potraktowanie kilkudziesięciu patronów.
- Wyrok przyjmuję do wiadomości, mimo że fundamentalnie się z nim nie zgadzam - skomentował orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera.
W lutym prezydent Warszawy zapewnił w TVN24 był pytany między innymi o tabliczki z nazwami ulic Jacka Kaczmarskiego, Grzegorza Przemyka czy Zbigniewa Romaszewskiego. Trzaskowski zapewnił, że nie jest przesądzone, że znikną wszystkie tabliczki po cofniętej przez sąd dekomunizacji.
kz/ran
Źródło zdjęcia głównego: UM