Program ostrożnościowy Mazowsza. Chcą 400 mln zł pożyczki

Zarząd Mazowsza przyjął program ostrożnościowy, który pozwoli województwu ubiegać się o pożyczkę z budżetu na zapłacenie janosikowego. Władze regionu chcą wystąpić o dwie pożyczki z budżetu państwa na łączną sumę prawie 400 mln zł.

Program ostrożnościowy to dokument zawierający planowane oszczędności i propozycje wyjścia z trudnej sytuacji finansowej. - Choć przepisy o janosikowym są niekonstytucyjne, Mazowsze, aby przetrwać i spiąć budżet, musi planować kolejne oszczędności - poinformowała Marta Milewska, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego.

"Pożyczka z budżetu jest jedyną szansą"

Milewska wskazała, że pożyczka z budżetu jest w tym roku jedyną szansą dla województwa na zbilansowanie budżetu obciążonego janosikowym. Wyjaśniła, że w zeszłym roku posłowie przyznali na ten cel 220 mln zł, ale region nie mógł skorzystać z pożyczki, bowiem Regionalna Izba Obrachunkowa dopiero w lutym br. przygotowała raport o stanie finansów województwa.

- W efekcie Mazowsze, które ciągle ma znacznie niższe niż w ubiegłych latach wpływy podatkowe, nie miało jak zapłacić ostatnich czterech rat zeszłorocznego janosikowego. Ministerstwo Finansów nie wyraziło również zgody na zaniechanie poboru tej opłaty ani także przekazania w zamian za nią proponowanych przez region udziałów w Przewozach Regionalnych - dodała.

Mniej na kulturę, służbę zdrowie, inwestycje

Rzeczniczka poinformowała, że władze regionu chcą wystąpić o dwie pożyczki z budżetu państwa na łączną sumę prawie 400 mln zł.

- W przyjętym przez zarząd województwa programie ostrożnościowym przewiduje się zamrożenie przez najbliższych pięć lat wydatków na poziomie roku 2014. Oznacza to, że w latach 2014-2019 nie będzie wzrostu nakładów na realizację zadań statutowych oświatowych jednostek budżetowych - wyjaśniła Milewska.

Jej zdaniem przez najbliższych pięć lat nie zostaną zwiększone dotacje dla instytucji kultury, wojewódzkiego ośrodka medycyny pracy, dotacje dla organizacji pozarządowych czy wydatki na promocję województwa i ochronę zabytków. Rzeczniczka poinformowała, że ucierpią także inwestycje, bowiem średnie roczne wydatki na nie zostaną obniżone z obecnych 360 mln zł do 160 mln zł. Nie będą także dofinansowane zadania zlecone, które będą realizowane w zakresie dotacji rządowej.

- Nic nie zagraża jednak projektom realizowanym dzięki środkom unijnym. W każdym roku planowana będzie rezerwa celowa z przeznaczeniem na współfinansowanie projektów własnych wojewódzkich samorządowych jednostek organizacyjnych realizowanych przy udziale środków pochodzących z Unii Europejskiej, Norweskiego Mechanizmu Finansowego i EOG, Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy oraz innych programów - podkreśliła.

Zaznaczyła, że w związku z tym nie jest prawdą, iż województwo może stracić 2,5 mld euro z nowej perspektywy budżetowej UE, bo pieniądze na wkład własny stoją pod znakiem zapytania, o czym informowała prasa.

"Kuriozalna sytuacja"

- Ponadto 2,1 mld euro w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-20 (a nie 2,5 mld euro, jak podano w doniesieniach prasowych - PAP), to kwota przyznana nie na realizację projektów prowadzonych przez województwo, ale całego wsparcia unijnego przeznaczonego dla beneficjentów z Mazowsza - wytłumaczyła. - Nie ma tu więc potrzeby zabezpieczania wkładu własnego województwa. Ten bowiem jest wymagany w przypadku beneficjenta realizującego dany projekt - dodała.

Zdaniem rzeczniczki konieczność przygotowania programu ostrożnościowego jest kuriozalna, bowiem jedyną instytucją, mającą możliwość naprawy sytuacji jest resort finansów, a Mazowsze nie ma już na czym oszczędzać. Wskazała, że samorząd w ostatnich latach przeprowadził szereg drastycznych cięć. W efekcie, w stosunku do 2009 r., w 2013 r. o 34 proc. zmniejszono wydatki finansowane środkami własnym, o 27,66 proc. ograniczono wydatki bieżące, a 56,4 proc. wydatki majątkowe.

- Żadne inne województwo w kraju nie było zmuszone do tak radykalnych cięć - oceniła.

Niezapłacone 53, 8 mln zł

Janosikowe to system subwencji, który polega na przekazywaniu przez bogatsze samorządy części swoich dochodów na rzecz biedniejszych. 18 lutego 2014 r. samorząd woj. mazowieckiego, który jest płatnikiem netto tych subwencji (w 2014 r. po raz pierwszy płatnikiem netto jest też woj. dolnośląskie, które ma do zapłacenia 92 mln zł) zalegało z wpłatą janosikowego za cztery ostatnie miesiące 2013 r. Gdy Ministerstwo Finansów wystawiło tytuły wykonawcze na prawie 63 mln zł (raty za wrzesień i październik 2013 r.), województwo zaciągnęło kredyt i uregulowało tę część należności.

W zeszłym tygodniu Mazowsze miało zapłacić kwietniową transzę janosikowego w wysokości 53,8 mln zł, ale tego nie zrobiło. Wcześniej bowiem konta woj. mazowieckiego zostały zablokowane w celu wyegzekwowania 61 mln zł na pokrycie zaległości w grudniowej racie janosikowego.

W marcu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy o janosikowym dotyczące województw samorządowych są niezgodne z konstytucją. Zgodnie z wyrokiem przestaną one obowiązywać po 18 miesiącach od ogłoszenia orzeczenia. Resort finansów uważa, że do czasu zmiany prawa województwo mazowieckie powinno wywiązywać się ze swoich obowiązków i płacić janosikowe.

Marszałek Struzik o janosikowym

PAP/kś/b

Czytaj także: