- Na osiedlu brak beczkowozów z wodą, na stronie internetowej MPWiK nie ma informacji, telefony milczą jak zaklęte – napisał Sebastian. - Ile razy w roku dzielnica Ursus będzie bez wody? Za co mamy płacić? Za brak wody w kranie? A może za częste awarie? – denerwował się internauta.
I nie jest w tym osamotniony. - O godzinie 19 jeszcze woda na Niedźwiadku była, a o 20 już susza w kranach! To są kpiny! Za dobrze by było gdyby na Ursusie był miesiąc bez awarii – wtórował mu Młody.
To tylko spadek ciśnienia
Jak mówił Roman Bugaj, przyczyną braku wody były "duże rozbiory". – Mamy małą awarię na ulicy Prawniczej, jednak nie musieliśmy wyłączać wody na czas jej naprawy. Wieczorami jest szczególnie duże zapotrzebowanie na wodę. Ludzie kąpią się, podlewają ogródki i stąd spadek ciśnienia – poinformował.
Pracownicy MPWiK zmierzyli ile wynosi ów spadek. Ciśnienie było niższe od normalnego o 0,2 atm.
Rzecznik zapewnił, że problemy mieszkańców skończą się do rana, kiedy to ekipa upora się z usuwaniem awarii. Słowa dotrzymał. Rano problemy z woda zniknęły.
wp/roody
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu