- Około 10 tysięcy nazwisk przeszło przez ten proces, teraz trwają korekty - mówi prof. Jan Żaryn, przewodniczący komisji historycznej Komitetu Budowy Pomnika Polaków Ratujących Żydów.
Relacje i świadectwa
Ta instytucja stoi za budową pomnika, który w formie wstęgi miał powstać tuż przy kościele Wszystkich Świętych na placu Grzybowskim. Jak podkreśla Żaryn, do listy mogą dojść kolejne nazwiska.- W zbiorach naszego komitetu są również inne relacje i świadectwa, bez których nie sposób zbudować tego pomnika. Dlatego też muszą zostać zweryfikowane nazwiska, które w nich występują. W ostatecznej formie może być ich wszystkich łącznie nawet 11 tysięcy – podkreśla Żaryn. O problemie z weryfikacją i identyfikacją nazwisk pisaliśmy już dwa lata temu. Naukowcy z Instytutu Pamięci Narodowej określili ten proces mianem mikrośledztwa - należało uzyskiwać informacje od wielu instytucji z różnych zakątków kraju. Do tego trzeba sprawdzać pisownię nazwisk: czy mają polskie znaki czy nie. CZYTAJ WIĘCEJ.Żaryn ocenia, że proces weryfikacji może zakończyć w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Gotowy projekt
Decyzje o budowie pomnika radni miasta podjęli w 2011 roku. W marcu 2014 ratusz ogłosił wyniki konkursu na projekt monumentu. Zwycięzcy (wygrała koncepcja autorstwa Piotra Musiałowskiego i Pauliny Pankiewicz, przy współpracy Michała Adamczyka) zaproponowali wstęgę z podświetlanymi literami, oplatającą część kościoła Wszystkich Świętych. Urzędnicy przekonywali, że jest szansa na budowę w 2015 roku.
TAK PRZED CZTEROMA LATY JURY MÓWIŁO O ZWYCIĘSKIEJ KONCEPCJI:
Marek Mikos z jury mówi o wybranym projekcie pomnika Polaków Ratujących Żydów
ran/b
Źródło zdjęcia głównego: I miejsce