Pogrzeb Jadwigi Kaczyńskiej. "Pomogła wielu ludziom"

Trwają uroczystości pogrzebowe Jadwigi Kaczyńskiej
Źródło: TVN24

- Dziś dołączyła do syna, do którego tak tęskniła przez ostatnie dwa lata - mówił podczas mszy żałobnej Jadwigi Kaczyńskiej bp drohiczyński Antoni Dydycz w warszawskim w kościele św. Krzyża. Matka Jarosława i Lecha została pochowana na Starych Powązkach.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o godzinie 12. od mszy św. żałobnej w Bazylice Świętego Krzyża. Mszę koncelebrowali abp Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański i bp Dydycz.

- Dziękuję ci, mamo Jadwigo za wspaniałe wychowanie synów: prezydenta RP, już męczennika, i premiera - powiedział bp Dydycz.

Zdaniem biskupa, Kaczyńska pięknie wypełniała posłannictwo matki. - Jadwiga mówiła: "muszę jeszcze trochę pożyć dla Jarka, codziennie odmawiam różaniec, mam swoje modlitwy, one ochraniają Jarka tu na ziemi" - przypomniał.

- Mama była osobą bardzo skromną, cichą, spokojną. Miała ogromny dar kontaktu z ludźmi. Była sympatyczna i nawiązywała kontakty natychmiast, bardzo łatwo. Miała szeroki krąg przyjaciół. Była czynnie dobra, bardzo wielu ludziom pomogła – wspominał matkę Jarosław Kaczyński.

Spoczęła na Powązkach

Po mszy, kondukt żałobny udał się na Stare Powązki, gdzie odbyła się dalsza część uroczystości pogrzebowych. Ciało Jadwigi Kaczyńskiej zostało złożone w rodzinnym grobowcu.

Jadwiga Kaczyńska, z domu Jasiewicz, urodziła się 31 grudnia 1926 roku w Starachowicach, jako córka inżyniera budownictwa - Aleksandra Jasiewicza i Stefanii z Szydłowskich. Była filologiem. Pracowała w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk, przez kilka lat uczyła języka polskiego.

Bez utrudnień w ruchu

Warszawskie służby miejskie zapowiadały możliwe utrudnienia w okolicy Krakowskiego Przedmieścia.

- Potwierdzono przyjazd 40 autokarów, które zatrzymają głównie na ul. Królewskiej. Nie mieliśmy specjalnych zleceń, ale możliwe, że między godz. 11.30 a 13.00 Krakowskie Przedmieście będzie czasowo wyłączane - informował Paweł Olek z Zarządu Transportu Miejskiego - Na bieżąco monitorujemy sytuację - zapewnił. Jeśli ruch zostanie wyłączony autobusy pojada prawdopodobnie Marszałkowską.

Obyło się jednak bez większych utrudnień. Komunikacja kursowała normalnie. - Przed kościołem zgromadziło się kilkaset osób - relacjonował po 12.00 Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.

Kilkaset osób bierze udział w uroczystościach

PAP,tvn24.pl//b

Czytaj także: