Kilku godzin potrzebowała policja, by znaleźć mężczyznę podejrzanego o podpalenie budynku w Wesołej, w którym zginęły dwie osoby. 27-latkowi grozi dożywocie.
Według policji, w budynku przy ul. Torfowej w Wesołej mieszkało pięciu mężczyzn. Wszyscy razem pracowali na budowie. W nocy z środy na czwartek pili alkohol, po czym położyli się spać. Najprawdopodobniej wtedy, Robert B. podpalił pomieszczenie na parterze i uciekł. Dwóm innym mężczyznom udało sie wydostać z płonącego budynku. Byli pod wpływem alkoholu. Zostali przesłuchani przez policję dopiero jak wytrzeźwieli.
Niestety w budynku funkcjonariusze znaleźli ciała dwóch innych mężczyzn.
Szybka akcja
Akcja poszukiwawcza trwała zaledwie kilka godzin. Rafał B. wpadł w ręce funkcjonariuszy w województwie lubelskim. Mężczyzna został przewieziony w czwartek po południu do Warszawy i osadzony w policyjnym areszcie. Prawdopodobnie odpowie za podwójne zabójstwo. Grozi mu dożywocie.
KSP//su/roody