"Pociągi są wolne i drogie"

Pociąg SKM na stacji w Józefowie / fot. Mateusz Włodarczyk, Wikimedia Commons
Pociąg SKM na stacji w Józefowie / fot. Mateusz Włodarczyk, Wikimedia Commons
Źródło: | BBC, bjanaesthesia.org
Wawer wciąż żyje projektem zmian w komunikacji miejskiej. Największe emocje nieustająco budzi pomysł likwidacji linii 521. Broni jej między innymi jeden z naszych czytelników.

Na warszawa@tvn.pl napisał pan Sławomir, mieszkaniec Wawra. Jego zdaniem, ogólne założenia projektu forsowanego przez Zarząd Transportu Miejskiego są trafne. - W ślad za bogatymi miastami Zachodu próbuje się zachęcić ludzi do jazdy transportem szynowym - z założenia bardziej przewidywalnym i szybszym. To koncepcja wydaję się słuszna - ocenia nasz czytelnik.

"Ale 521 zostawcie"

Problemem jest dla niego likwidacja linii 521. Pan Sławomir zauważa, że pociągi nie jeżdżą punktualnie i czasami trzeba na nie czekać nawet 25 minut. - To skutkuje dużym tłokiem w SKM / KM, szczególnie rano z Otwocka, gdyż zdecydowana większość kursów SKM jest realizowana przez jeden skład - opisuje.

Efekt? - Masa ludzi wybiera prywatne busy. Nie dlatego że są bardzo komfortowe czy tańsze, ale dlatego że zapewniają przejazd z Józefowa czy Falenicy do samego centrum miasta w około 30 minut, w pozycji siedzącej za 3,5 zł. Tego ZTM nie oferuje! - podsumowuje pan Sławomir.

Pociągi za wolne...

Jego zdaniem, wadą komunikacji kolejowej jest że dojazd do centrum trwa prawie dwa razy dłużej, niż autobusem, nawet jeśli ten utknie po drodze w porannym korku. - Mimo iż komfort podróżowania np. SKM stopniowo się poprawia, to nie spełnia ona swojej podstawowej funkcji- nie zapewnia szybkiego dojazdu - pisze czytelnik tvnwarszawa.pl.

Pan Sławomir proponuje też rozwiązanie tego problemu: - Wzorem autobusów przyśpieszonych powinno wprowadzić się kursy SKM lub KM przyśpieszone, zatrzymujące się tylko na wybranych stacjach: np. Otwock - Józefów - Falenica - Radość - Wawer - Warszawa Wschodnia - Warszawa Śródmieście. Od 4 lat jeżdżę dwa razy dziennie na linii Warszawa Śródmieście - Józefów i są stację, na których nawet w godzinach szczytu nikt nie wysiada lub wsiada, np. Warszawa Miedzeszyn czy Warszawa Olszynka Grochowska. Każde takie zatrzymanie skutkuje natomiast dojazdem do centrum Warszawy o 2 - 4 minut wolniejszym.

... i kosztowne

Pan Sławomir zwraca też uwagę na kwestie finansowe. Józefów czy Otwock miesięcznie płacą kilkaset tysięcy złotych (za dostęp wspólny bilet - red.), a pasażerowie płacą za bilety na 2. strefę o 30 proc. więcej niż mieszkańcy Warszawy, co daje całkiem pokaźną kwotę dla ZTM. W zamian za to ZTM oferuje wyłącznie linie S1 SKM (od niedawna) i ani jednego połączenia autobusowego. Wydaję się dość nie równym traktowaniem klientów ZTM w stosunku do innych mieszkańców podwarszawskich miejscowości, tj. Ząbek (całe w 1. strefie), Sulejówka czy Legionowa.

roody/ec

Czytaj także: