38-latek z Płocka został ukarany za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych. Zadzwonił na numer alarmowy 112 i przekazał, że jego kolega wypadł z okna na szóstym piętrze. Na miejscu okazało się, że był to głupi żart.
We wtorek, 9 lipca, oficer dyżurny płockiej komendy odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że z okna znajdującego się na szóstym piętrze wypadł mężczyzna.
Po chwili na miejscu pojawiły się wszystkie służby: policja, pogotowie oraz straż pożarna. Funkcjonariusze sprawdzili wskazane miejsce. Okazało się jednak, że był to głupi żart. Za bezpodstawne wezwanie służb 38-letni mieszkaniec Płocka otrzymał mandat w wysokości 500 złotych.
Policja apeluje o rozwagę podczas korzystania z numeru alarmowego 112. Nieuzasadnione wezwanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem.
Nieuzasadnione wezwanie służb w Kodeksie wykroczeń
Zgodnie z Kodeksem wykroczeń art. 66. § 1. Kto: 1) chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, 2) umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł. §2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.
"Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie taka pomoc jest konieczna" - podkreślają policjanci.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24