Stołeczni politycy Prawa i Sprawiedliwości uważają, że Rada Warszawy odrzucając wniosek tej partii o przeprowadzenie referendum złamała szereg przepisów, m.in, konstytuję.
- Arbitralnie pozbawiono możliwości wypowiedzenia się tysiące warszawiaków, nie dano nam dostępu do tych popisów, które zakwestionowali urzędnicy. Ponadto zgodnie z prawem komisja powinna nam zwrócić wniosek i dać 14 dni na usunięcie błędów, tego nie zrobiono- wyjaśniał Kamiński.
Jeśli PiS otrzyma "wadliwe" podpisy, rozważy również złożenie do sądu cywilnego pozwu zbiorowego. - Zwrócimy się do tych ludzi i będziemy ich namawiać aby w sądzie domagali się odszkodowania. Jeśli je uzyskamy to przeznaczymy na cele charytatywne - powiedział pełnomocnik referendalny PiS, senator Zbigniew Romaszewski.
Procedura biegnie, pomimo skargi
Skarga do sądu administracyjnego nie wstrzymuje działań ratusza dotyczących prywatyzacji spółki.
Władze miasta podpisały już wstępną umowę z francuską firmą Dalkia, na mocy której SPEC ma zostać sprywatyzowany za ponad 1,4 mld zł. Decyzję musieli zatwierdzić jeszcze radni miasta. 32 radnych było za, 22 przeciw. Teraz transakcję zbada jeszcze Komisja Europejska.
Dalkia to francuska firma, która inwestuje w Polsce i jest już m.in. właścicielem eletrociepłowni w Łodzi i w Poznaniu. Za 85 procent akcji SPEC będzie musiała zapłacić 1,44 milarda złotych. 15 procent akcji dostaną pracownicy spółki. Ratusz zostawił sobie jedną akcję, żeby zachować stanowisko w radzie nadzorczej.
Wojewódzki Sąd Administracyjny ma 14 dni na poinformowanie PiS-u o losach skargi. - Może nakazać np. ponowne przeliczenie podpisów- uważa Maciej Wąsik, stołeczny radny PiS.
ec