Piotr Fronczewski: uśmiech to wielki dar i tajemnica

Impreza odbyła się w amfiteatrze na Bemowie
Źródło: Artur Węgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl
Jan Paweł II, Dalajlama, Irena Sendlerowa, Steven Spielberg, Oprah Winfrey - niemal tysiąc osób z całego świata. Do zaszczytnego grona kawalerów uśmiechu dołączył w sobotę Piotr Fronczewski. Najsłoneczniejsze z odznaczeń odebrał podczas uroczystości podczas II Festiwalu Zespołów Dziecięcych "Piosenka, Uśmiech i My" w amfiteatrze na Bemowie.

Piotr Fronczewski, znany aktor filmowy i teatralny, który wcielił się m.in. w tytułową rolę w "Akademii Pana Kleksa" jest 986 Kawalerem Orderu, nadawanego na wniosek dzieci od 45 lat.

Pasowanie różą, sok z cytryny

Od 1979 roku Order ma rangę międzynarodową, nadaną przez ONZ. Dotychczas uhonorowano nim blisko tysiąc osób na świecie. Kawalerami Orderu są m.in. papież Jan Paweł II, Dalajlama, Irena Sendlerowa.

Tym razem uroczystość odbyła się podczas II Festiwalu Zespołów Dziecięcych "Piosenka, Uśmiech i My" w stołecznym amfiteatrze na Bemowie. Odznaczenie wręczył aktorowi rzecznik Praw Dziecka i Kanclerz Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu Marek Michalak. Następnie, zgodnie z rytuałem, Fronczewski został pasowany różą i musiał wypić puchar soku z cytryny.

Michalak zaznaczył, że Orderu Uśmiechu nie dostaje ten, kto się uśmiecha, ale ten kto potrafi uśmiech wyzwalać na twarzach innych osób, co Piotr Fronczewski na pewno potrafi.

Aktor dziękując za wyróżnienie powiedział, że obiecał sobie, że nie będzie się wzruszał. - Niestety nie udało się. Jestem bardzo wzruszony, bardzo dziękuję. Należę do ludzi do ludzi, którzy są zdania, że im się specjalnie nic nie należy. Mam taką naturę i nie zamierzam z tym walczyć - mówił Kawaler Orderu.

Potęga uśmiechu

- Z tym śmiechem jest bardzo dziwnie w naszej ludzkiej naturze. To jest swego rodzaju dar i tajemnica, ponieważ nie wszyscy potrafią się śmiać. Podejrzewam, że tacy ludzie są trochę mniej zabawni, może troszkę smutniejsi, może troszkę ubożsi. Ja niestety powoli zaliczam się do tych ludzi, którzy rzadziej się śmieją, ponieważ coraz więcej rzeczy mnie śmieszy, natomiast coraz mniej chce mi się śmiać – mówił Fronczewski.

Dodał, że bardzo namawia, przede wszystkim dzieci, żeby się śmiały, a dorosłym poradził, żeby śmiali się jak najdłużej.

Po aktorze zabrała głos premier Ewa Kopacz, która m.in. wraz z minister edukacji narodowej Joanną Kluzik-Rostkowską była gościem festiwalu. - To dla mnie wielka radość i zaszczyt, że mogę być tu dzisiaj z wami, że mogę oglądać tyle dziecięcych talentów. Jestem przekonana, że wyrosną z was nieźli artyści – podkreśliła premier.

Dodała, że od teraz jej wielkim marzeniem będzie, aby móc kiedyś otrzymać Order Uśmiechu. - Od dzisiaj gwarantuję robić wszystko, żeby zasłużyć na wasze zaufanie – powiedziała.

Na imprezie pojawiła się też premier i minister edukacji narodowej:

Uroczystości odbyły się na Bemowie

PAP/kś

Czytaj także: