Poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke wziął udział w kolizji w Otwocku. - Zawadziłem o ciężarówkę, wielkość tego zdarzenia jest średnia - skomentował w rozmowie z tvnwarszawa.pl. Otwocka policja sprawdza, czy Korwin-Mikke posiada uprawnienia do kierowania, bo prawa jazdy przy sobie nie miał.
Do zderzenia osobowego fiata z ciężarową scanią doszło w poniedziałek na ulicy Kraszewskiego w Otwocku. Jak podało RMF FM, za kierownicą fiata siedział poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke. Potwierdziliśmy informacje przekazane przez radio w rozmowie z samym zainteresowanym.
- Kolizja to zbyt wielkie słowo jak na to zdarzenie. Po prostu zawadziłem o ciężarówkę. Wielkość tego zdarzenia jest średnia. Ten drugi kierowca musiał jednak wezwać policję, bo miał auto w leasingu - przekazał nam Korwin-Mikke.
Sprawdzają, czy poseł ma uprawnienia
Jak informowała wcześniej rzeczniczka otwockiej komendy Paulina Harabin, do kolizji doszło w poniedziałek około godziny 20.30. - Kierujący samochodem fiat punto w trakcie manewru włączania się do ruchu, skręcając w prawo zderzył się z prawidłowo jadącym samochodem marki Scania, którym kierował 23-latek. W trakcie czynności ustalono, że obaj kierujący byli trzeźwi i nikt nie odniósł obrażeń - poinformowała Harabin.
Dodała, że policjanci sprawdzają, czy kierowca fiata miał uprawnienia do kierowania pojazdem. Do godziny 15.30 we wtorek policja wciąż tego nie ustaliła. - Mężczyzna nie miał przy sobie dokumentu (od 5 grudnia nie ma takiego obowiązku - red.), ale trwa postępowanie weryfikujące, czy w ogóle posiada te uprawienia, czy nie - przekazała rzeczniczka. - Policja na takie postępowanie ma 30 dni - odpowiedziała Harabin na pytanie, dlaczego tak długo trwa wyjaśnienie tej sprawy.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24