Przypomnijmy: w 2012 roku miasto podjęło decyzję o przekazaniu siedziby dawnej restauracji Menora muzeum. Władze placówki zapowiadały wtedy, że pomieszczenia zostaną przeznaczone na działalność kulturalną, informatorium, klubokawiarnię i bajglownię. Od tego czasu mijają jednak już trzy lata, a drzwi lokalu przy pl. Grzybowskim nadal pozostają zamknięte dla warszawiaków. Dlaczego?
Jak tłumaczą przedstawiciele muzeum, najpierw trzeba było poczekać na oficjalne przekazanie lokalu przez miasto. Poprzedził je generalny remont, który rozpoczęto w styczniu ubiegłego roku.
- Od momentu oficjalnego otrzymania lokalu na początku października 2014 roku szukaliśmy odpowiedniego partnera, który został wyłoniony w drodze konkursu. Następnie wspólnie dopracowywaliśmy koncepcję tego wyjątkowego miejsca. Obecnie trwają prace dostosowywania lokalu pod planowaną działalność – tłumaczy teraz Iwona Oleszczuk z Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.
Kultura, informatorium i bajgle
Jak podkreśla Oleszczuk, plany co do przyszłości lokalu po dawnej Menorze się nie zmieniły. Muzeum planuje prowadzić tam działalność kulturalną, edukacyjną i gastronomiczną. Co dokładnie znajdzie się w środku?
- Tworzymy tam punkt informacji o dawnej dzielnicy żydowskiej, a także o historii Żydów warszawskich i polskich. W lokalu przygotowywana jest sala konferencyjno-warsztatowa, z której będą korzystać organizacje żydowskie i inne organizacje społeczne, w szczególności zajmujące się tematyką antydyskryminacyjną i wielokulturowością. Będzie tam również sala warsztatów kulinarnych, które przybliżą wszystkim chętnym kuchnię polskich Żydów – wylicza przedstawicielka muzeum.
W lokalu ma zostać także otwarta bajglownia. Konkretnych terminów jednak nadal brak.
W przygotowanie kulturalnej i edukacyjnej oferty nowego miejsca przy pl. Grzybowskim ma odpowiadać nie tylko Muzeum Polin, lecz także, gościnnie, organizacje i osoby zajmujące się historią i kulturą polskich Żydów.
Bój o lokal
Przy pl. Grzybowskim przez długie lata działała restauracja Menora. Po jej zamknięciu lokal postanowiono przeznaczyć na cele kulturalne. W 2012 roku o jego przejęcie walczyło kilka organizacji, m.in. lewicowcy ze stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego ze Sławomirem Sierakowskim na czele, konserwatyści ze stowarzyszenia im. Jana Liszewskiego braci Karnowskich czy fundacja Shalom.
Mimo że eksperci rekomendowali na najemcę stowarzyszenie Sierakowskiego, urzędnicy unieważnili konkurs uznając, że oferty nie nawiązywały odpowiednio do "kultury i historii polsko-żydowskiej". Wywołało to protesty i zamieszanie, z którego ratusz wybrnął, oddając lokal w ręce Muzeum Historii Żydów Polskich.
jk/ran