Nie żyje kobieta, która została w środę rano zatrzymana przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na polecenie śledczych z Prokuratury Regionalnej w Warszawie – dowiedział się portal tvn24.pl. Już po zatrzymaniu kobieta wyskoczyła z okna, choć znajdowała się pod ochroną funkcjonariuszy. Ich działaniom przyjrzy się teraz prokuratura.
Informację o śmierci zatrzymanej Wietnamki potwierdziliśmy w dwóch niezależnych od siebie źródłach.
- Nie rozumiem, jak mogło dojść do sytuacji, w której moja klientka zmarła, choć znajdowała się wtedy pod kontrolą funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Będę domagała się wyjaśnień tej tragedii. To karygodne niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy – mówi nam radca prawna Bożena Głowacka.
Według pierwszych informacji, kobieta została zatrzymana w środę rano w swoim mieszkaniu. Już po wejściu funkcjonariuszy do jej domu wypadła przez okno, prawdopodobnie z trzeciego piętra. Dwa źródła zbliżone do sprawy twierdzą, że kobieta była w kajdankach.
Śledztwo prokuratury
Jak się dowiedzieliśmy, na miejscu pracowali prokuratorzy z prokuratury okręgowej. Komunikat w tej sprawie wydała też Prokuratura Krajowa.
"Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie okoliczności śmierci pochodzącej z Wietnamu kobiety, która należała do międzynarodowej zorganizowanej grupy przestępczej. Wyskoczyła ona przez okno w trakcie akcji zatrzymań członków grupy, dokonywanej przez funkcjonariuszy Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Białymstoku" - czytamy w komunikacie.
Jak przekazała Prokuratura Krajowa, na miejscu zdarzenia zabezpieczane są wszystkie ślady i dowody "w celu dokładnego i wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności zdarzenia". Zaplanowano też przeprowadzenie sekcji zwłok zmarłej z udziałem biegłego lekarza. Śledczy sprawdzają też, czy działania funkcjonariuszy ABW były prawidłowe i zgodne z procedurami.
Z przekazanych nam informacji wynika, że kobieta zmarła po przewiezieniu do szpitala.
Grupa przestępcza
Nieoficjalnie wiemy, że kobieta została zatrzymana na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Śledztwo, w którym miała usłyszeć zarzuty, dotyczy zorganizowanej grupy przestępczej, działającej na szkodę Skarbu Państwa.
Jak poinformowała nas prokuratura, kobieta była podejrzana o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy. Cała grupa, której miała być członkiem, wyprała blisko 5 mld złotych. Z kont bankowych grupy wytransferowano za granicę ponad 156 mln zł, 322 mln euro i 854 mln dolarów. Jak powiedziała nam rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie największe kwoty wpływały do odbiorców w Chinach, Hong Kongu, Singapurze, USA , Tajwanie, Wietnamie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Na stronie internetowej Prokuratury Regionalnej pojawił się komunikat dotyczący porannych zatrzymań.
"Na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie zatrzymano członków zorganizowanej grupy przestępczej, działającej w okresie od stycznia 2017 roku do lutego 2018 roku w Wólce Kosowskiej oraz w innych miejscach na terenie województwa mazowieckiego, wśród której byli obywatele Polski i Wietnamu. Zatrzymania nastąpiły w ramach wielowątkowego i wieloosobowego śledztwa Prokuratury Regionalnej w Warszawie, prowadzonego w Wydziale II do Spraw Przestępczości Finansowo-Skarbowej" - napisała w komunikacie prokurator Zabłocka-Konopka.
Z komunikatu wynika, że w skład grupy wchodziło kilkanaście osób.
- Zgromadzone dowody pozwalają na uznanie, że ujawniony proceder związany był z nierzetelnie wystawianymi fakturami VAT, w których zawyżano transakcje sprzedaży jak też z nieprawdziwymi fakturami VAT, dokumentującymi sprzedaż faktycznie niemającą miejsca – brzmi komunikat.
Wszystkim podejrzanym prokuratorzy stawiają zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy, za co grozi do 10 lat więzienia.
Robert Zieliński, Maciej Duda