- Chodzi o uporządkowanie chaosu reklamowego na terenie niektórych szkół miejskich. Dyrektorzy tych szkół prowadzili bardzo liberalną politykę, jeżeli chodzi o umieszczanie nośników reklamowych - mówi Wojciech Wagner, naczelnik wydziału estetyki w stołecznym ratuszu.
"Sprzeczne z zarządzeniem"
Na terenie wielu warszawskich szkół wiszą bannery na płotach i budynkach, zdarza się też że stoją bilbordy. Zdaniem naczelnika nie tylko są nieestetyczne, ale także sprzeczne z zarządzeniem prezydent miasta.
- Tego typu działalność często stanowi przekroczenie pełnomocnictw dyrektorów. Pod drugie nośniki te często są sprzeczne z zarządzeniem prezydenta Warszawy, dotyczącym stanowienia reklam z 2007 roku - przekonuje Wagner.Do dyrektorów szkół wydział estetyki zamierza wysłać list, w którym będzie się domagać zdjęcia reklam.
- Z prośbą o to, co tak naprawdę powinno od lat funkcjonować, czyli dostosowanie sytuacji na terenie szkół do obowiązującego zarządzenia – mówi naczelnik wydziału estetyki. - Trudno w tej chwili określić, które z tych nośników są zgodne z zarządzeniem, które są sprzeczne z zarządzeniem, to jest kwestia konkretnego przypadku za każdym razem. Nie ukrywam, że docelowo chcielibyśmy, żeby komunikat reklamowy na terenie szkół był ograniczony do informacji dotyczącej danej placówki. W tym kierunku będziemy też zmieniać zarządzenie dotyczące reklam w przyszłości – dodaje.
Sprawą reklam ratusz ma zająć się w najbliższych tygodniach
Reklamy przy szkołach
Walka z reklamami
Reklamy maja zacząć znikać w ciągu najbliższych tygodni.
- Na efekty trzeba będzie pewnie poczekać, dlatego że są przypadki, gdzie szkoły mają podpisane umowy z operatorami reklam i czasami pewnie wypowiedzenie tej umowy będzie musiało trochę potrwać – wyjaśnia Wagner.Porządkowanie przestrzeni na terenie miejskich szkół to element walki z chaosem reklamowym w stolicy.
Czytaj więcej na ten temat ran