Nasz Ursynów chciałby odwołać prezydent

Hanna Gronkiewicz-Waltz w "Miejskim Reporterze" - fot. TVN Warszawa
Hanna Gronkiewicz-Waltz w "Miejskim Reporterze" - fot. TVN Warszawa
Źródło: | Wikipedia/Swamibu (CC-BY)
Radni Naszego Ursynowa, z którego wywodzi się burmistrz Piotr Guział, straszą złożeniem wniosku o referendum w sprawie odwołania prezydent miasta – pisze "Życie Warszawy".

– Urzędnicy pani prezydent robią wszystko, by zniszczyć burmistrza, bo nie jest z PO – mówi w rozmowie z "ŻW" szef klubu Nasz Ursynów Piotr Skubiszewski.

To reakcja na ostatnią decyzję Hanny Gronkiewicz-Waltz, która odebrała Guziałowi prawo do zatrudniania i zwalniania pracowników.

Potrzebują 130 tysięcy podpisów

Żeby przeprowadzić referendum trzeba jednak zebrać podpisy co najmniej 10 proc. uprawionych do głosowania pod wnioskiem w tej sprawie. Jak oceniają pomysłodawcy, to około 130 tys osób. – Myślę, że udałoby się zdobyć tyle podpisów od ludzi, którzy głosowali na SLD, PiS czy komitety lokalne. Takie referendum nie byłoby wygodne dla PO przy jesiennych wyborach – straszy Skubiszewski.

– To kontrowersyjny pomysł, zwłaszcza że pani prezydent trzy miesiące temu wygrała w pierwszej turze – odpowiada w "ŻW" rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.

Według niego, referendum nie ma sensu i szkoda marnować na nie pieniądze.

par/mz

Czytaj także: