Naprawią poduszkę, przemyślą słupki

Tak wygląda bariera po kolizji
Źródło: Marcin Gula/ tvnwarszawa.pl

W nocy z piątku na sobotę drogowcy naprawią poduszkę bezpieczeństwa na Trasie Siekierkowskiej. W czwartek wieczorem, kilkadziesiąt godzin po instalacji, staranował ją pierwszy samochód. Poduszka zdała egzamin – kierowca wyszedł bez szwanku.

- Byliśmy na to przygotowani, mamy dwa zestawy naprawcze. Uszkodzone elementy zostaną wymienione najbliższej nocy. Prace w ciągu dnia tamowałyby ruch i byłyby zbyt niebezpieczne – mówi tvnwarszawa.pl Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM.

Naprawa została już zlecona wykonawcy. – Zgodnie z informacjami producenta, nawet uszkodzona poduszka zadziała w razie zderzenia. Oczywiście nie zapewnia bezpieczeństwa w 100 procentach – zastrzega Gałecka.

Wieczorna kolizja

Do kolizji doszło w czwartek ok. godz. 22 przy zmienia pasa ruchu. Volkswagena polo zakończył manewr na poduszce, a urządzenie zdało egzamin. Kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń, a strażacy bez trudu ściągnęli auto z bariery.

- Życzylibyśmy sobie i kierowcom, żeby do takich sytuacji nie dochodziło, ale cieszymy się, że urządzenia, na które zdecydowaliśmy się zdało egzamin i być może uratowała komuś życie – zauważa rzeczniczka.

Słupki wciąż wypadają

Egzaminu nie zdały natomiast słupki ustawione przed poduszką. Już w środę informowaliśmy, że pachołki wypadają z gumowej podstawy przy większym podmuchu powietrza od przejeżdżającej ciężarówki lub autobusu.

Nasz reporter, widząc, że leżące na jezdni słupki mogą prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, poustawiał je we właściwych miejscach. W czwartek problem się powtórzył. – Jeden pachołek był przewrócony, drugi leżał wręcz po drugiej stronie jezdni – relacjonował po południu Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.

Po czwartkowej kolizji nie było już żadnego. Teoretycznie powinny uchylać się z wracać po pozycji wyjściowej, ale wszystkie zostały skasowane.

Drogowcy zapewniają, że monitorują sytuację, są w kontakcie z producentem i wykonawcą. - Na warszawskich drogach takie słupki są nowością. Zainstalowaliśmy je, aby kierowcy nie zmieniali pasa w ostatnich chwili, bo często było to przyczyną kolizji. Jeśli się nie sprawdzą, pomyślimy o innym rozwiązaniu – zapewnia Karolina Gałecka. - Zdecydowanie nie powinno dochodzić do sytuacji, że wypadają z podstawy - twierdzi stanowczo.

Samochód rozbił się na poduszce

Słupkowy problem:

Słupki znów wypadły

Pechowe słupki na Trasie Siekierkowskiej

Niebezpieczna miejsce

Na rozjeździe Trasy Siekierkowskiej regularnie dochodzio do poważnych wypadków. W lipcu zeszłego roku bariery dosłownie przebiły czarnego opla, który uderzył w nie. Do podobnego wypadku doszło w grudniu 2011 roku, kiedy metalowe elementy przebiły maskę terenowej toyoty. Zarząd Dróg Miejskich zapewniał, że bariery są bezpieczne, tylko kierowcy jeżdżą zbyt szybko. W tym zdecydował się na instalację nowatorskiego w warszawskich warunkach zabezpieczenia, aby zwiększyć bezpieczeństwo kierujących.

Poduszka pochłania energię wjeżdżającego samochodu - kolejne elementy składają się jak harmonijka i przesuwają po metalowej szynie przytwierdzonej do podłoża.

Jej dodatkową zaletą ma być krótki czas naprawy. Zarząd Dróg Miejskich informował, że prace można wykonać w ciągu 2-3 godzin. Urządzenie wraz z montażem kosztowało 45 tys. złotych. Za jej naprawę trzeba będzie zapłacić ok. 2–2,5 tys. zł.

Instalacja poduszki:

Nocny montaż barier

Nocna instalacja urządzenia

b/roody

Czytaj także: