Minister Radziwiłł: proszę panie pielęgniarki, żeby wróciły do łóżek

CZD wraca do normalnego funkcjonowania
Źródło: TVN24 , fot. Jakub Kamiński / PAP
- Zdaję sobie sprawę z tego, że dzieci, a szczególnie ich rodzice, nie czuli się w tym czasie bezpiecznie i nad tym ubolewam - powiedział minister zdrowia Konstanty Radziwiłł w poniedziałek, odnosząc się do sytuacji w CZD. Jego zdaniem strajk w Centrum Zdrowia Dziecka naraża tę placówkę na pogłębianie się problemów, stawiając pod znakiem zapytania jej przyszłość.

- Przyszłości CZD nie zagraża minister zdrowia, tylko zagrażają ci, którzy narażają je na te straty, które już po tych kilku dniach strajku sięgają kilku milionów złotych - powiedział Radziwiłł. - Minister zdrowia nie chce być likwidatorem Centrum, ale działania pielęgniarek każą z troską myśleć o jego przyszłości - dodał.Powiedział, że jeśli strajk będzie się przedłużać, kłopoty CZD będą narastać.

"Jestem do dyspozycji"

- Proszę panie pielęgniarki, żeby wróciły do łóżek i podjęły ponownie opiekę nad swoimi ciężko chorymi pacjentami, którzy tego potrzebują - zaapelował Radziwiłł. Zadeklarował jednocześnie wsparcie w dalszych negocjacjach.- Jestem do dyspozycji w zakresie jakiegokolwiek wsparcia, które jest możliwe i potrzebne, do dalszych negocjacji między związkiem zawodowym a dyrekcją - dodał. I zaznaczył, że nie stawia się po żadnej ze stron. - Im szybciej panie pielęgniarki dogadają się z dyrekcją tym lepiej, ja nie stawiam żadnych ultimatów w tym zakresie, proszę przede wszystkim o powrót do pacjentów, a jeśli chodzi o negocjacje, to nie mam żadnych wątpliwości, że jest możliwe rozwiązanie, które podpiszą obie strony - stwierdził Radziwiłł.Podkreślił, że w tej konkretnej sprawie spór zbiorowy muszą rozwiązać organizacja zakładowa i dyrekcja Instytutu. - A my ze swojej strony będziemy to wspierać i jeśli potrzeba, gościć, mediować, popierać, zachęcać itd. - mówił Radziwiłł.

"Zabezpieczenie życia"

Minister podkreślił, że kwestię podwyżek dla pielęgniarek należy rozpatrywać, w szerszym kontekście, zwracając uwagę również na sytuację innych pracowników medycznych.

- To, co stanęło jako pierwsza rzecz, o której pomyśleliśmy, to jest kwestia zabezpieczenia życia pacjentów. Dzieci chore na szczególnie ciężkie schorzenia - nie mogliśmy dopuścić, by doszło do jakiegokolwiek zagrożenia, choćby jednego z tych dzieci - powiedział Radziwiłł.Podkreślił, że "duża część wysiłku", jaką pracownicy resortu w ostatnich dniach poświęcili "była skierowana na zabezpieczenie tych dzieci". - I mogę powiedzieć na dzisiaj że to się udało - dodał.

"W kontakcie z dyrekcją"

Poinformował, że resort cały czas bierze udział w próbach rozwiązania konfliktu w CZD, m.in. zwrócił się do mediatora, jest w kontakcie z dyrekcją i ze wszystkimi związkami zawodowymi w Centrum, nie tylko z OZZPiP.

Radziwiłł podkreślił, że ten konflikt, który teraz zakończył się strajkiem, rozpoczął się ponad rok temu.- To, co się zrealizowało obecnie, jest owocem tego konfliktu, z którym zupełnie nie radzili sobie poprzedni ministrowie. Czynienie mi osobiście, czy obecnemu kierownictwu resortu zarzutu, że mamy strajk, jest absurdem - mówił minister. - Sytuacja, z jaką mamy do czynienia w CZD jest efektem zaniedbań wieloletnich, a konflikt, który skończył się strajkiem, rozpoczął się ponad rok temu - zaznaczył.Minister przedstawił kalendarz działań resortu i dyrekcji szpitala wobec strajku. Wyliczył też, jakie zaniedbania i straty finansowe notowało Centrum w poprzednich latach.

"Najwyższe zaniepokojenie"

W sprawie sytuacji w CZD zabrała głos rada naukowa instytutu. Jej członkowie podjęli uchwałę na nadzwyczajnym posiedzeniu."Rada Naukowa Centrum Zdrowia Dziecka wyraża najwyższe zaniepokojenie przedłużającym się strajkiem pielęgniarek w instytucie. Przedłużanie się tego stanu i brak możliwości kontynuowania świadczeń medycznych na najwyższym poziomie, wynikającym z unikalności Centrum Zdrowia Dziecka, stanowi sytuację nie do zaakceptowania" – czytamy w uchwale.I przekonują, że dalsze odmawianie leczenia chorych stanowi poważne zagrożenie.

ZOBACZ CAŁĄ UCHWAŁĘ:

Uchwała rady naukowej
Uchwała rady naukowej
Źródło: materiały prasowe

Strajk od tygodnia

Strajk pielęgniarek i położnych w Instytucie "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" trwa od niemal tygodnia – od 24 maja, kiedy to personel, domagając się podwyżek i zwiększenia obsady kadrowej, zdecydował się na odejście od łóżek pacjentów. Od tego czasu - z krótkimi przerwami - prowadzone są negocjacje. Ostatnia tura została zawieszona w niedzielę wieczorem. Doradca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych CZD Piotr Pawłowski przekazał wówczas, że decyzja o kontynuowaniu akcji strajkowej została potwierdzona referendum wewnątrzzwiązkowym.IPCZD jest jednym z największych specjalistycznych szpitali pediatrycznych w Polsce. Realizuje świadczenia zdrowotne dla dzieci i młodzieży z zakresu lecznictwa szpitalnego, ambulatoryjnego oraz rehabilitacji.PAP/ran

Czytaj także: