Do groźnie wyglądającej kolizji doszło w sobotę nad ranem w okolicy Lipska. Kierowca samochodu ciężarowego stracił panowanie, zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. Służby na miejscu pracowały dziewięć godzin.
Do zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 2 na drodze wojewódzkiej nr 747 w Michałowie. Samochód ciężarowy wjechał do rowu i uderzył w drzewo. - Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że na prostym odcinku drogi 27-letni kierujący ciężarową scanią z naczepą stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo - precyzowała Monika Karasińska, oficer prasowa policji w Lipsku.
"Zmęczenie"
- Przyczyną zdarzenia najprawdopodobniej było zmęczenie kierowcy, który był trzeźwy. Mimo groźnie wyglądającego zdarzenia kierowca nie doznał żadnych poważniejszych obrażeń i o własnych siłach wysiadł z pojazdu - dodała.
Pomimo tego, że działania na miejscu zakończyły się około godziny 11, na drodze wojewódzkiej nie było wiekszych utrudnień w ruchu.
- Po raz kolejny apelujemy o zachowanie ostrożności podczas poruszania się po drogach publicznych. Kierowco jeżeli odczuwasz zmęczenie i senność, nie ryzykuj. Zatrzymaj się na odpoczynek - przypomina policja.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Lipsku