Auto, którym podróżowały trzy pijane osoby, wpadło do rowu. Policja od 11 dni próbuje ustalić, kto prowadził

Na początku stycznia w Michałowie (Mazowieckie) doszło do poważnego wypadku. Samochód osobowy zjechał z drogi i jazdę zakończył w rowie. Trzy osoby nim podróżujące trafiły do szpitala. Z ustaleń służb wynika, że cała trójka była po alkoholu. Policjanci nadal nie wiedzą, kto prowadził.

Komenda Powiatowa Policji w Mińsku Mazowieckim prowadzi sprawę dotyczącą wypadku z 8 stycznia 2024 roku w miejscowości Michałów.

- Aktualnie trwają czynności zmierzające do ustalenia dokładnego przebiegu zdarzenia, oraz zajmowanych miejsc w samochodzie przez uczestników. W tej sprawie nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów - przekazała nam sierżant sztabowy Elżbieta Zagórska z policji w Mińsku Mazowieckim.

Samochód zjechał do rowu

Do poważnego wypadku doszło po 1 w nocy, na prostym odcinku drogi wojewódzkiej numer 637. Z ustaleń policji wynika, że kierowca bmw stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu.

Wówczas Zagórska przekazała, że w samochodzie podróżowały trzy osoby: dwóch mężczyzn i kobieta. Cała trójka w wyniku odniesionych obrażeń trafiła do szpitala. - Mężczyźni mieli w organizmie ponad promil alkoholu, kobieta - ponad pół promila. Trwają czynności w celu ustalenia, kto w chwili wypadku prowadził samochód – informowała policjantka.

Z kolei straż pożarna podawała, że kierowca samochodu uderzył w betonowy przepust.

Przeczytaj także: Karambol z udziałem autobusu. Jedno auto skończyło na dachu drugiego

fieldorfa
Karambol na ulicy Fieldorfa
Źródło: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
Czytaj także: