Przez prawie cały dzień Lotnisko Chopina zmagało się z utrudnieniami. Gęsta mgła i nisko zawieszone chmury powodowały problemy z lądowaniem. Dopiero po południu sytuacja się poprawiła, jednak jak poinformował Przemysław Przybylski niewykluczone, że mgła pojawi się w nocy.
Przekierowania, odwołane loty
W sobotę rano podstawa chmur sięgała 30 metrów. Samoloty krążyły w powietrzu, czekając na możliwość lądowania. Opóźnienia wynosiły około 30 minut.
Do godziny 16.30 na Lotnisku Chopina nie wylądowało dziewięć samolotów. Sześć przekierowano na inne lotnisko (m.in samolot z Tel Avivu poleciał do Krakowa, samolot ze Sztokholmu wylądował w Łodzi). Trzy (z Frankfurtu, Krakowa i Bydgoszczy) zawróciły będąc już w powietrzu. Dodatkowo 12 lotów było opóźnionych.
- Samolot Luhthansy z Frankfurtu zawrócił będąc już nad Warszawą - poinformował Przybylski.
Według prognoz mgła miała ustąpić przed godziną 11, jednakże wciąż wpływa na widoczność, niektóre samoloty wciąż lądują z opóźnieniem.
- Coś dziwnego nad Kutnem. Samoloty pasażerskie, które normalnie przelatują tędy w kierunku Warszawy, od 10-15 minut krążą nad okolicą, tak jakby nie mogły wylądować na Okęciu. W naszym rejonie zostały dwa - napisał @Luk82PL.
Kontakt24//mj/ja