Krew, pot, łzy, ogień i błoto. Pokonali 12 km i ponad 50 przeszkód

Ekstremalny bieg z przeszkodami
Źródło: TVN Meteo Active
Za nami Runmageddon. 1200 zawodników pokonało 12 kilometrów i ponad 50 przeszkód. Najtrudniejsza - trzymetrowa ściana, najciekawsza - bania z lodowatą wodą, a potem rów z płonącym polanami. Punktualnie o godz. 9 zawodnicy stojący na linii startu ustalonej na Torze Wyścigów Konnych Służewiec ruszyli, by pokonać 12 kilometrów i ponad 50 przeszkód. Co pół godziny startowały kolejne grupy, planujące sprawdzić się w tym niezwykle trudnym biegu.Lodowata woda, piekielny ogieńZawodnicy musieli nie tylko biec, lecz także wspinać się na drabinki, ścianki, pokonywać rzeczki, przeciągać się na linie. Nikt nie dobiegł do mety czysty.Tak ekstremalny wysiłek wymagał ekstremalnych przygotowań. Trening minimum trzy razy w tygodniu, a dieta najpóźniej na trzy miesiące przed startem. Runmageddon relacjonowała telewizja TVN Meteo Active.

Przepis na sukces

Grzegorz Szczechla i Magdalena Szulc to zwycięzcy warszawskiego biegu. Jaki jest ich przepis na sukces? - Klapki na oczy i przed siebie - mówiła Magda. Największym zaskoczeniem na trasie była sama trasa. Przeszkody dawały w kość - opowiadał Grzegorz.

CZYTAJ TAKŻE NA TVN METEO ACTIVE

mar/rp

Czytaj także: