11 podchorążych w izolacji. Podejrzenie koronawirusa w Szkole Głównej Służby Pożarniczej

Źródło:
tvnwarszawa.pl
11 podchorążych zostało objętych izolacją
11 podchorążych zostało objętych izolacjąTVN24
wideo 2/6
11 podchorążych zostało objętych izolacjąTVN24

Kilkunastu podchorążych Szkoły Głównej Służby Pożarniczej zostało odizolowanych z powodu objawów mogących wskazywać na koronawirusa. Władze uczelni zaprzeczają doniesieniom pojawiającym się w mediach społecznościowych, że zlekceważono informacje o niepokojącym stanie zdrowia studentów.

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Wpis odnoszący się do sytuacji podchorążych jednego z pododdziałów SGSP został opublikowany w niedzielę na Facebooku, na profilu Mundurowi Dziękują Rządowi. Jego administratorzy podają, że jest to strona "niezależnej społeczności ludzi munduru", a jej celem jest walka o godność służby.

"Na jednym z pododdziałów podchorążowie mają wysoką gorączkę, źle się czują, u niektórych brak smaku i węchu. Niektórzy już od tygodnia, część z nich od wtorku. We wtorek kilku miało tak mocne objawy, że musieli im zdjąć służby. Wszystko wpisane w dokumentację służbową. Zgłaszają przełożonym, a ci temat uciszają" - czytamy w poście.

Jak dodano dalej, w niedzielę studenci sami mieli zadzwonić do Głównego Inspektoratu Sanitarnego. "Zostali objęci kwarantanną na sali gimnastycznej, reszta akademika dalej mieszka normalnie, mimo że mieli ze sobą stały kontakt" - zaznaczono.

"GIS powiedział, że mogą zrobić im testy tylko w sytuacji, jeżeli lekarz z jednostki oficjalnie stwierdzi objawy. Lekarz odmawia. Powszechnie podejrzewa się, że powodem jest tchórzostwo wobec przełożonych" - twierdzą autorzy postu. Podkreślają także, że prorektor uczelni "uważa tych chłopaków za symulantów". We wpisie zauważono też, że wszyscy z SGSP mają ze sobą kontakt, choćby na wspólnej stołówce, a podchorążowie najstarszego rocznika mają za dwa tygodnie wracać do domów.

"Dalekie od rzeczywistości" 

- Z fanpejdżami i wpisami anonimowych osób staram się nie dyskutować. Trudno powiedzieć, dlaczego takie wpisy się w tej sytuacji pojawiły. Są one dalekie od rzeczywistości - mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl Paweł Kępka, rektor - komendant Szkoły Głównej Służby Pożarniczej.

Potwierdza jednak informację o izolacji kilkunastu studentów. - Wczoraj 11 podchorążych zostało odizolowanych. Mamy przygotowaną wcześniej salę gimnastyczną, na której są łóżka i zaplecze socjalne - informuje rektor - komendant. - Osoby odizolowane miały dwa objawy: zanik węchu i smaku. Nie miały podwyższonej temperatury, wahała się w granicach 36,6 - 37,1 stopnia Celsjusza. Oprócz tego nie pojawiły się inne symptomy - zastrzega.

Przyznaje też, że pozostali podchorążowie są cały czas w miejscu zakwaterowania. - Tym, którzy współdzielili pokoje ze wspomnianymi 11 osobami, również profilaktycznie powiedzieliśmy, żeby z nich nie wychodzili. W sumie to pięć osób, które nie mają żadnych objawów. Jedna z trzech łazienek pozostaje wyłącznie do ich dyspozycji. Mogą przemieszczać się wyłącznie między pokojem a łazienką. Jedzenie jest im dostarczane na miejsce - podkreśla rektor - komendant.

Jak dodaje, osoby izolowane nie mogą przychodzić na stołówkę. - Staramy się utrzymywać ją w reżimie sanitarnym, łącznie z jej ozonowaniem i czyszczeniem po każdym posiłku, między poszczególnymi grupami, by zminimalizować poziom zagrożenia - zapewnia.

Testów jeszcze nie było

Zapytaliśmy także o to, czy o objawach podchorążych został poinformowany sanepid. - Mamy panią doktor, która zajmuje się tymi osobami. Jako jednostka nadzorowana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji jesteśmy na bieżąco w kontakcie z inspekcją sanitarną resortu. Decyzja o prewencyjnej izolacji podchorążych była konsultowana. Nie ma jednak symptomów, które nakazywałyby objęcie kogokolwiek kwarantanną - twierdzi Kępka.

Osoby objęte izolacją nie zostały dotychczas poddane testom w kierunku koronawirusa. - Jeśli inspekcja sanitarna MSWiA uzna, że należy je wykonać, to bezwzględnie zastosujemy się do tej decyzji - mówi rektor-komendant.

Autorka/Autor:kk

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Adrian Grycuk CC BY-SA 3.0 pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl