- Ostateczną decyzję o starcie podjęłam dzięki bliskim, powiedzieli, dziewczyno, co ci szkodzi? Będzie dobra zabawa - mówiła Katarzyna Kozioł i dodała, że cieszy się, że wzięła udział w konkursie, który przełamuje stereotypy o niepełnosprawnych. - Na wózku da się żyć normalnie, mieć dzieci, jeździć samochodem. Polacy niestety tego nadal nie rozumieją - tłumaczyła.
- To 3. edycja konkursu i jest on z roku na rok coraz popularniejszy. To bardzo dobra inicjatywa, która pokazuje, że kobiety niepełnosprawne nie są tylko na wózku, ale też piękne, mądre i inteligentne - wtórowała jej druga wicemiss Katarzyna Szot. Do konkursu namówiła ją rodzina i narzeczony. - Podziwiałam kandydatki z poprzednich edycji i długo się wahałam. Cieszę się, że się zdecydowałam - podsumowała Szot.
Organizatorem konkursu była fundacja "Jedyna taka".
LAUREATKI BYŁY GOŚĆMI "WSTAJESZ I WEEKEND":
Podium wyborów Miss Polski na wózku gośćmi TVN24
ep/b