Jest tablica upamiętniająca Geremka. Napis nie uwzględnia uwag IPN

Prezydent wspomina profesora Geremka
Źródło: TVN24
W Śródmieściu odsłonięto tablicę upamiętniającą Bronisława Geremka. Warszawski ratusz nie uwzględnił uwag Instytutu Pamięci Narodowej dotyczących treści napisu, który się na niej znalazł.

Pamiątkowa tablica została umieszczona u zbiegu ulic Królewskiej i Marszałkowskiej. To w tym miejscu powstał skwer imienia profesora Bronisława Geremka. Miejscy radni przyjęli uchwałę w tej sprawie jeszcze we wrześniu ubiegłego roku.

"W hołdzie prof. Bronisławowi Geremkowi (1932-2008) patriocie, Europejczykowi, historykowi, opozycjoniście, współtwórcy demokratycznej Polski, ministrowi spraw zagranicznych (1997-2000), który wprowadzał Polskę do NATO oraz działał na rzecz wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, posłowi do Parlamentu Europejskiego (2004-2008)" - brzmi napis na tablicy. O przygotowanie jego treści miasto poprosiło Fundację Bronisława Geremka.

IPN sugerował zmiany

Podczas uroczystości poinformowano, że odsłaniana tablica nosi napis w wersji pierwotnej, a żadne słowo nie zostało na niej zmienione. Wcześniej, swoje zastrzeżenia do napisu zgłaszało Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN. Jak informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, IPN chciał z tekstu wykreślić "w hołdzie" i zastąpić je słowem "pamięci". Po drugie, sprzeciw wzbudziło sformułowanie "Europejczyk".

Instytut nie zgadzał się też, żeby prof. Geremka wspominać jako współtwórcę demokratycznej Polski i że to on wprowadzał Polskę do NATO. Zdaniem przedstawicieli instytucji, wystarczyło napisać, że profesor był "aktywnym uczestnikiem przemian demokratycznych w kraju i że działał na rzecz wstąpienia Polski do NATO i Unii Europejskiej". Jednak ratusz tych sugestii nie uwzględnił.

Lekcje obywatelskie dla młodzieży

Podczas uroczystości, przewodnicząca Rady Miasta Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska podkreśliła, że odsłanianie pamiątkowych tablic i otwieranie skwerów ku czci takich o osób, jak prof. Geremek jest bardzo ważne. - Ale jeszcze ważniejsze jest to, żebyśmy naszym dzieciom przekazali wiedzę o takich osobach, jak pan profesor. Niedługo wybory, deklaruję, że w Warszawie młodzież będzie miała lekcje obywatelskie, gdzie będzie uczyła się o takich ludziach. Składam w tym miejscu to zobowiązanie - podkreśliła.

Potrzebę organizacji dodatkowych "lekcji obywatelskich" wyraził także kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski w rozmowie z Polska Agencją Prasową. - To jest nasz wspólny postulat, że oprócz zajęć dodatkowych, które będziemy organizować dla uczniów, gdzie rodzice będą wybierać razem z nauczycielami na co mają być przeznaczone pieniące, oprócz tego będzie również edukacja obywatelska, właśnie o takich postaciach jak profesor Geremek, o kwestiach dotyczących konstytucji, o tolerancji, o naszych korzeniach europejskich - mówił.

Trzaskowski podkreślił, że sam Geremka będzie wspominał z dużym respektem, "jako męża stanu, jako osobę, która dla nas wszystkich pozostaje wzorem, jako fantastycznego naukowca i jako swojego wykładowcę".

"Tu się urodził, wychował, uczył, pracował"

Z kolei prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przypominała wspólne podpisanie w 1999 roku przez Bronisława Geremka i amerykańską sekretarz stanu Madeleine Albright dokumentów dotyczących wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

- Mieli dużo wspólnego języka ze sobą Madeleine Albright i Bronisław Geremek. Bardzo dużo zależy od siły indywidualnej poszczególnych polityków. Jedna rzecz to są relacje między państwami, druga rzecz to relacje, które potrafi poprzez swoją osobowość, wspólnotę języka, wspólnotę kultury wyrazić dwóch polityków z bardzo odległych geograficznie miejsc - mówiła Gronkiewicz-Waltz.

Syn profesora, Marcin Geremek wskazywał, że jego ojciec był warszawiakiem - tu się urodził, wychował, uczył, pracował. - Mój ojciec zawsze cieszył się, kiedy wracał do swojego ukochanego miasta. Był zapraszany na wykłady do uczelni na całym świecie i wracał do Warszawy. To miejsce, przy Ogrodzie Saskim było mu dobrze znane. Niektórzy z państwa może mieli okazję widzieć go, kiedy chodził na spacery z psem właśnie po Ogrodzie Saskim - mówił.

"Nie można paktować ze złem"

Poseł Unii Europejskich Demokratów Stefan Niesiołowski dziękował prezydent Warszawy i "wszystkim tym, którzy doprowadzili do tego, że ten podły marny zamach ze strony 'instytutu narodowej nienawiści i fałszowania historii' się nie udał". - W pierwszym momencie ja się przeraziłem. Myślałem, że ktoś tu się cofnie, że w imię fałszywego kompromisu ktoś tu ustąpi. Ani jedna kropka nie została zmieniona. Chwała Polsce i chwała tym, którzy do tego doprowadzili. W pewnych momentach nie można paktować ze złem, nie można ustępować fali kłamstwa i podłości - mówił Niesiołowski.

Polityk dodał, że prof. Geremek był człowiekiem bardzo daleko idących kompromisów. - Tej zdolności profesora Geremka, myślę, zawdzięczamy to, że Polska jest niepodległa, że przez wiele lat była demokratyczna - dodał. Niesiołowski podkreślił jednocześnie, że Geremek potrafił powiedzieć "nie" i ze "złem, kłamstwem, podłością i nienawiścią nie zawierał kompromisów".

Bronisław Geremek był działaczem opozycji demokratycznej, w 1989 r. brał udział w rozmowach plenarnych w czasie obrad Okrągłego Stołu. Był posłem, szefem MSZ, europosłem, także liderem Unii Wolności. Zginął 13 lipca 2008 r. w wypadku drogowym w Lubieniu (woj. wielkopolskie). Miał 76 lat. Osiem dni później profesor spoczął w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

PAP/kk/b

Czytaj także: