Kłąb powiedziała, że Warszawa została podzielona na dziewięć rejonów, które są do siebie zbliżone rodzajem zabudowy lub ilością wytwarzanych śmieci. Przedsiębiorcy w przetargu będą mogli ubiegać się o obsługę każdego z nich. - Połączyliśmy obie Pragi, razem są także Białołęka z Targówkiem. W jednym sektorze są trzy dzielnice obejmujące Wawer, Rembertów i Wesołą. Jeden sektor stanowi także Śródmieście ze względu na dużą ilość budynków - wyjaśniła Kłąb. Rzeczniczka poinformowała, że przetarg jest nieograniczony, choć magistrat wyznaczył pewne wymagania dla firm startujących w nim. Każdy przedsiębiorca powinien posiadać określoną liczbę samochodów, przynajmniej trzy na rejon.
Jakby co, jest "plan awaryjny"
- Powinny być one także wyposażone w wagę dynamiczną, czyli taką, która na bieżąco waży śmieci. Dodatkowo przedsiębiorca powinien posiadać instalację pozwalającą zagospodarować odpady, bądź umowę z firma mającą taką instalację, na przynajmniej trzy lata - wyjaśniła. Kłąb dodała, że firmy ubiegające się o odbiór śmieci w stolicy będą musiały wykazać się także odpowiednim doświadczeniem. Przedsiębiorstwa będą musiały mieć także odpowiednie środki lub zdolność kredytową, zależne od rejonu odbioru śmieci. Rzeczniczka pytana o to, czy do 1 lipca magistrat zdąży wybrać firmy, które zajmą się odbiorem śmieci, przyznała, że jeśli tak się nie stanie, to władze stolicy mają plan awaryjny.
Wartoś po otwarciu koperty
- Nie zakładamy, że nie uda się wyłonić przedsiębiorcy do pierwszego lipca, że będą odwołania i protesty. Po tych 40 dniach będziemy pracowali w taki sposób, aby w ciągu kilku dni przetarg rozstrzygnąć i podpisać umowę. Jeżeli protesty się jednak zdarzą, jeżeli postępowanie będzie się przedłużało, to plan awaryjny polega na tym, że zostaną podpisane umowy z wolnej ręki z firmą, która dla danego rejonu złożyła najkorzystniejszą ofertę - dodała. Podkreśliła, że taka awaryjna umowa będzie obowiązywać np. do momentu rozstrzygnięcia protestu. Kłąb powiedziała, że wartość przetargów będzie znana dopiero po otwarciu kopert, czyli ok. 10 czerwca. Rzeczniczka poinformowała jednak, że przetarg został ogłoszony w suplemencie do dziennika urzędowego UE. Oznacza to, że wartość przetargu przekracza tzw. progi unijne, czyli kilkadziesiąt milionów złotych. Dla porównania w ponad 400-tysięcznym Szczecinie wartość kontraktów waha się od ok. 30 do ponad 37 mln zł.
Teraz 15 zł od osoby, będzie dużo drożej
W Warszawie oficjalnie zameldowanych jest 1 mln 750 tys. osób, choć faktycznie liczba ta może być znacznie większa. Władze stolicy szacują, że mieszka w niej nawet 750 tys. osób więcej. Od 1 lipca warszawiacy zapłacą drożej za śmieci. Cena za odpady posegregowane wyniesie od 19,5 do 89 zł miesięcznie, a za nieposegregowane o 40 proc. więcej. Jeżeli lokal zamieszkuje jedna osoba, zapłaci ona od lipca za śmieci 19,5 zł miesięcznie dla dwóch osób opłata wyniesie 37 zł, trzech - 48 zł, a w cztero- i więcej osobowych gospodarstwach - 56 zł. Właściciele domów jednorodzinnych zapłacą miesięcznie 89 zł, niezależnie od liczby mieszkańców. Teraz mieszkańcy stolicy płacą średnio 15 zł od osoby za śmieci miesięcznie.
PAP/lata//ec
Źródło zdjęcia głównego: TVN24