Po dwóch latach dobiega końca rozpatrywanie uwag do projektu miejscowego planu zagospodarowania dla Odolan. Potem dokument zostanie ponownie publicznie wyłożony i - być może - trafi w końcu do Rady Warszawy. Dokument powstaje już 18 lat, a duża część zabudowy Odolan dawno już powstała.
- Rada, wówczas jeszcze gminy Warszawa - Centrum przystąpiła do uchwalenia planu 9 września 1999 roku, a jesteśmy dopiero w połowie procedury. To nie jest przypadek, ale celowa polityka prodeweloperska miasta, przez co dzielnica rozwija się w sposób tak chaotyczny - mówił niedawno na proteście Jacek Kisiel, mieszkaniec Odolan i wolski aktywista związany ze stowarzyszeniem Wola Mieszkańców.
Była to jedna z wielu demonstracji zorganizowana przez lokalną społeczność, która domaga się przyspieszenia prac nad planem zagospodarowania. Przez jego brak nikt nie panuje nad tym, co dzieje się w tej części Woli - dawniej typowo przemysłowej, dziś stanowiącej nieuporządkowany miks przemysłu z mieszkaniówką.
Prognozowane uchwalenie: 2018 rok
Zgodnie z informacją zawartą na stronie ratusza, finisz prac nad planem ma nastąpić w tym roku. "Prognozowane uchwalenie: 2018 rok" - czytamy. O konkrety postanowiliśmy zapytać w urzędzie. - W tym półroczu chcemy wyłożyć projekt planu dla Odolan - powiedział nam Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.
Dla wielu to może być zaskakująca wiadomość. Projekt był bowiem już raz wykładany - w listopadzie 2015 roku. - Zgłoszono bardzo dużo uwag, których rozpatrywanie właśnie się kończy. W efekcie będą wprowadzane zmiany w projekcie i procedura wymaga tego, aby jeszcze raz go wyłożyć - dodaje Milczarczyk. Dopytywany o termin wyłożenia, nie chce jednak podawać konkretniej daty.
"Mieszkańcy lepiej przygotowani"
- Cieszę się, że plan będzie wyłożony ponownie, bo to oznacza, że zaszły w nim bardzo duże zmiany w stosunku do tego, co zaprezentowano nam w 2015 roku. Powiem więcej, obawiałbym się sytuacji, gdyby nie było ponownego wyłożenia, bo to oznaczałoby, że większość uwag odrzucono - mówi nam dziś cytowany wcześniej Jacek Kisiel.
Przyznaje, że poprzedni projekt (z 2015 roku) pozostawiał wiele do życzenia. Określał śladowe ilości zieleni (ledwie trzy procent) i terenów zarezerwowanych pod działalność publiczną.
- Poza tym dziś mieszkańcy są na innym poziomie świadomości i wiedzy. Dwa lata temu nikt tak do końca nie zdawał sobie sprawy, ile potrzeba szkół, ile terenów zielonych, jakie w ogóle tutaj są potrzeby. Teraz wszyscy są znacznie lepiej przygotowani do dyskusji o planie, więc cieszę się, że będzie taka możliwość - tłumaczy dalej nasz rozmówca. Co więcej, przewiduje, że złożonych uwag znów będzie bardzo dużo.
Jeśli będzie determinacja
Pozostaje więc pytanie, czy ponowne wyłożenie nie będzie wiązało się z wydłużeniem prac i czekaniem na plan kolejne lata. Bartosz Milczarczyk nie chce jednoznacznie odpowiadać na pytanie, czy uda się dotrzymać terminu i uchwalić plan do 2018 roku. Przyznaje, że dużo zależy od rady, która ostatecznie głosuje nad projektem.
- Jeśli będzie determinacja urzędu, to fakt, że projekt zostanie jeszcze raz wyłożony, nie ma większego znaczenia - podsumowuje Kisiel.
O problemach Odolan piszemy na tvnwarszawa.pl bardzo często. Wiążą się nie tylko z chaotycznym zabudowywaniem każdej wolnej przestrzeni, ale też brakiem zieleni, odpowiednich jakości dróg czy placówek oświatowych. Mieszkańcy często skarżą się też na dużą liczbę kursujących po Odolanach ciężarówek, a co za tym idzie - hałasem i smogiem.
kw/pm