Policjanci z komendy stołecznej przy wsparciu funkcjonariuszy z Sieradza odzyskali skradzionego na terenie Niemiec jeepa. Zatrzymali też mężczyznę, który transportował samochód.
Jak poinformowała Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji, funkcjonariusze "samochodówki" ustalili, że skradziony na terenie Hamburga samochód marki Jeep Grand Cherokee miał zostać przetransportowany do pasera poza teren województwa mazowieckiego. - W związku z powziętą informacją funkcjonariusze rozpoczęli patrolowanie trasy S8, a następnie S2 i A2 w kierunku Łodzi. Na wysokości Łowicza zauważyli wspomniany pojazd, który następnie skręcił na autostradę A1 w kierunku Katowic, i dalej w drogę S8 w kierunku Wrocławia - przekazała Adamus.
Policja zatrzymała 26-latka
Przy wsparciu policjantów z Sieradza na trasie zorganizowano blokady, dzięki którym udało się zatrzymać obserwowany samochód do kontroli. Okazało się, że to poszukiwane przez policjantów auto.
- Policjanci w trakcie prowadzonych czynności ustalili, że zatrzymany 26-letni kierowca jeepa wchodzi w skład grupy specjalizującej się w kradzieży jeepów na terenie Niemiec. Pojazdy te były przeprowadzane do Polski, a następnie demontowane na części na terenie dziupli między innymi w powiecie mińskim - wskazała Edyta Adamus. Dodała, że na miejscu znaleźli karoserie dwóch jeepów. - Jak się okazało, oba samochody w kwietniu i maju zostały skradzione w okolicach Hamburga. Policjanci na dalszym etapie prowadzonego postepowania będą przeprowadzali szczegółową ekspertyzę zabezpieczonych części - podkreśliła policjantka.
Zatrzymany 26-latek odpowie za paserstwo trzech pojazdów, z czego dwa pojazdy stanowiły mienie znacznej wartości. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP