- Właśnie tutaj, na Woli, w czasie pierwszych dni powstania oddziały SS i policji niemieckiej dopuściły się masowej eksterminacji ludności cywilnej, z wyjątkowym okrucieństwem dokonywano bestialskich i zatrważających zbrodni ludobójstwa - mówiła prezydent Warszawy.
Prochy warszawiaków
Przypomniała, że podczas rzezi Woli, której apogeum przypadło na dni 5-7 sierpnia 1944 r., mordowano i palono żywcem dziesiątki tysięcy ludzi - chorych w szpitalach, bezbronne kobiety i dzieci.
- Wokół kurhanu, przed którym teraz stoimy i co roku się zbieramy, oddając cześć i hołd poległym w walce i pomordowanym, rozciąga się jeden z największych cmentarzy Europy - zaznaczyła.
Podobnie jak przemawiający wcześniej prezydent Bronisław Komorowski przypomniała, że złożone są na nim zarówno prochy powstańców, jak i tysięcy ofiar cywilnych z różnych dzielnic Warszawy, obrońców stolicy z 1939 roku, więźniów Pawiaka i wymordowanych przez hitlerowców Żydów. - Przypominają nam o tym krzyże i macewy - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
Zdjęcie główne PAP/Tomasz Gzell
PAP/wp/mz