We wtorek akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotów.
- W zakresie postawionego mu zarzutu nic się nie zmieniło. Mężczyzna oskarżony jest o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a dodatkową okolicznością obciążającą jest to, że był pod wpływem środków odurzających - informuje prokurator Paweł Wierzchołowski, szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów.
Dariusz K, przebywa w areszcie od 15 lipca, kiedy to Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do wniosku prokuratury o trzymiesięczny areszt.
Potem areszt przedłużono o kolejne trzy miesiące.
Nie hamował?
- Według niego, Dariusz K. przed wypadkiem jechał z prędkością 82 km/h, a więc o 32 km/h przekroczył dopuszczalną prędkość - mówi prokurator. - Ponadto, według świadków kobieta przechodziła przez przejście dla pieszych na zielonym świetle - dodaje w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Według biegłego, mężczyzna miał w ogóle nie hamować.
Do 12 lat więzienia
W lipcu Dariusz K. usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, prowadząc pojazd pod wpływem środków odurzających. Dodatkowo miał umyślnie naruszyć zasady bezpieczeństwa ruchu lądowego: jechał za szybko, zignorował czerwone światło przed przejściem dla pieszych, nie ustąpił pierwszeństwa pieszej. Grozi mu do 12 lat więzienia.
W trakcie wypadku był poczytalny.
Do śmiertelnego potrącenie 63-letniej kobiety na przejściu dla pieszych doszło w lipcu w al. KEN:
Dariusz K. aresztowany na trzy miesiące
Dariusz K. w sądzie
su/b