Najpierw Patryk Jaki proponuje darmową komunikacje dla posiadaczy karty dużej rodziny, później Rafał Trzaskowski występuje z lawiną obietnic inwestycyjnych: zapowiada nowe linie tramwajowe czy przedłużenie metra na Białołękę.
W kolejnym dniu "kampanii", która - jak przekonują zgodnie kandydaci - kampanią wcale nie jest, na tapecie pojawił się jeden z kluczowych tematów w mieście - transport publiczny. Obaj politycy zorganizowali konferencje prasowe poświęcone właśnie tej sprawie.
Dwie propozycje biletowe Jakiego
Zaczęło się wczesnym rankiem. Kandydat Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki spotkał się z dziennikarzami już przed godziną 8, przed wejściem do stacji metra Ursynów. Briefing nie był długi, ale padły na nim dwie, konkretne propozycje. Pierwsza - stuzłotowy bilet miesięczny na komunikację dla rodziny. - Bez względu na to, czy ma jedno, dwoje, czy troje dzieci - podkreślił Jaki.
I druga - bezpłatna komunikacja miejska dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. - Mamy silne przekonanie, że rodzina to nie wydatek, to inwestycja - oświadczył kandydat.
Przekonywał, że miasto musi zachęcać do korzystania z komunikacji zbiorowej, a Warszawa powinna stwarzać ku temu zachęty nie tylko infrastrukturalne (na poprzednim briefingu Jaki obiecał budowę nowych mostów), ale też cenowe. - Jeżeli więcej osób będzie korzystało z komunikacji zbiorowej, to siłą rzeczy będą mniejsze korki, mniej osób będzie korzystało z samochodów. Mniejszy będzie też smog - wyliczał.
Według Jakiego, wprowadzenie takich propozycji byłoby oszczędnością dla rodziny w wysokości około 2800 złotych rocznie. Pytany z kolei, ile pieniędzy musiałoby za to wszystko zapłacić miasto, kandydat odpowiedział nie bez złośliwości, że "nie mniej niż jedna działka na Chmielnej, którą oddała Hanna Gronkiewicz-Waltz".
Trzaskowski: skomunikować "Mordor"
Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski nie pozostawił propozycji Jakiego bez kontry. Cztery godziny później zorganizował swoją konferencję - przy rondzie Unii Europejskiej, nieopodal Galerii Mokotów. Temat ten sam - sprawny transport publiczny. Miejsce briefingu też nieprzypadkowe. Trzaskowski stwierdził bowiem, że popularny "Mordor" wymaga wielu komunikacyjnych zmian.
"Jak najszybciej trzeba poprawić jakość chodników i dojścia do pętli tramwajowej (po zakończeniu remontu Marynarskiej) i do przystanku PKP tak, by pasażerowie nie tonęli w błocie jesienią i zimą. Musimy jednocześnie doprowadzić dodatkową nitkę tramwaju i intensywniej wykorzystać potencjał Szybkiej Kolei Miejskiej" - wyliczał kandydat w przesłanym po konferencji komunikacie.
Tyle w sprawie Służewca. W innych dzielnicach miasta, zwłaszcza tych najbardziej oddalonych od centrum, potrzeby inwestycyjne - według Trzaskowskiego - są znacznie większe.
Polityk stwierdził wprost: "transportowa wizja przyszłości Warszawy musi być odważna" i choć niecały miesiąc temu stwierdził w mediach społecznościowych, że "łatwo jest obiecywać wielkie inwestycje, 3. i 4. linię metra", we wtorek takie właśnie pomysły wstępnie zadeklarował.
Nowe linie tramwajowe i metro
Kandydat zapowiedział m.in. rozbudowę pierwszej linii metra poprzez zbudowanie stacji na placu Konstytucji i Muranowie (przypomnijmy: obecne władze Warszawy tę ewentualność odrzuciły) oraz dobudowanie - za końcową stacją Młociny - jednej lub dwóch stacji.
Co do powstającej obecnie drugiej linii, zadeklarował dokończenie jej budowy na Bemowie i Targówku do 2023 roku i - co ważne - rozpoczęcie prac nad wydłużeniem podziemnej kolejki w stronę Białołęki.
A to nie wszystko. Polityk wspomniał także o konieczności rozpoczęcia prac nad budową tzw. trzeciej linii metra, czyli odnogi na Gocław ze stacji Stadion Narodowy.
Poseł PO podkreślił także, że w Warszawie są potrzebne dodatkowe linie tramwajowe. W tym kontekście wskazał m.in. dokończenie budowy linii tramwajowych z Woli do Wilanowa oraz na Białołękę.
Zadeklarował też budowę nowego odcinka linii tramwajowej łączącego rondo Unii Europejskiej z metrem Wilanowska, a także budowę nowej linii między Wilanowem, Mokotowem, Ochotą i odnogą na Siekierki z rozwidleniem na wysokości Gagarina. - To są inwestycje kapitałochłonne, w które miasto powinno inwestować - stwierdził Trzaskowski.
Trzaskowski przyznał także, że więcej powinno być również ścieżek rowerowych. - Docelowo miasto ma mieć 800 kilometrów ścieżek rowerowych, czyli dwa razy tyle, ile ma Kopenhaga - stwierdził.
Bilet roczny i rodzinny
Co do propozycji cenowych, polityk zapowiedział wprowadzenie biletu rocznego na komunikację miejską. Podobnie jak Patryk Jaki, mówił o zniżkach dla rodzin, a konkretniej - o wprowadzeniu karty rodzinnej zapewniającej "tańsze przejazdy dla wszystkich członków rodziny". "Jeśli oboje rodziców będzie miało Warszawską Kartę Miejską, to ich dzieci uczące się w szkole średniej dostaną bilet za darmo" - zadeklarował w komunikacie Trzaskowski. Przypomnijmy, że obecnie z komunikacji darmowej korzystają uczniowie szkół podstawowych i wygasających gimnazjów.
Trzaskowski wspomniał też o warszawskich kierowcach (choć do tej pory jego kontrkandydat Patryk Jaki często wypominał, że polityk PO o nich zapomina). "Samochody są i będą ważnym elementem komunikacyjnego krwiobiegu miasta. Komunikacja publiczna będzie miała priorytet, ale Warszawa nie zapomni o tych swoich mieszkańcach, którzy chcą bądź muszą na co dzień korzystać z aut" - czytamy w komunikacie Trzaskowskiego.
Polityk zadeklarował, że w kolejnych latach dokończy budowę obwodnicy śródmiejskiej na odcinku od ronda Wiatraczna do ronda Żaba i zrealizuje kładkę pieszo-rowerową między Starym Miastem a Pragą. Zapowiedział też uspokojenie ruchu na takich ulicach jak Jasna, Szpitalna, Zgoda i Bracka oraz "więcej parkingów podziemnych, budowanych przez powołaną do tego celu spółkę miejską".
Wybory jesienią
Pierwsza tura wyborów samorządowych ma się odbyć jesienią, w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada. Kampania wyborcza formalnie jeszcze się nie rozpoczęła. Ruszy dopiero wraz z zarządzeniem wyborów przez Prezesa Rady Ministrów – prawdopodobnie w sierpniu.
Szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński krytycznie ocenia działania kandydatów i określa je jako niezgodne z prawem. Podkreśla jednak, że PKW nie ma uprawnień, by temu zapobiec.
We wtorek do wyścigu o fotel prezydenta Warszawy dołączył były wiceprezydent Jacek Wojciechowicz.
Zdjęcie na stronie głównej: Leszek Szymański / Bartłomiej Zborowski / PAP
kw/PAP/b