Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i burmistrzowie Bratysławy, Budapesztu oraz Pragi zakończyli wizytę w Ukrainie. W piątek spotkali się z dziennikarzami, by podzielić się swoimi wnioskami.
- Uznaliśmy, że warto pojechać do Kijowa, porozmawiać o tym, co dalej, porozmawiać o konkretnej pomocy dzisiaj. Nasi przyjaciele z Ukrainy sugerują, że powinniśmy pomagać dalej. Zdecydowaliśmy się przekazać Kijowowi dziesięć pociągów metra, to 60 starszych wagonów, tych wyprodukowanych w czasach radzieckich. Dokładnie takie same jeżdżą w Kijowie i tam brakuje części zamiennych. Moi koledzy też pojechali z konkretnymi ofertami pomocy - mówił Rafał Trzaskowski.
Zachód nie może "zmęczyć się" pomaganiem Ukrainie
I dodał, że rozmawiano także o przyszłości. - W ramach Paktu Wolnych Miast powstała inicjatywa stworzenia Domu Rekonstrukcji Ukrainy. Chcemy pomagać przy odbudowie. Już dziś chronimy pomniki i dziedzictwo kulturalne. Szykujemy się do dalszej pomocy, żeby przekazywać swoje doświadczenie na przykład jeśli chodzi o uzyskiwanie unijnej pomocy - tłumaczył prezydent stolicy.
- Co prawda Czechy nie mają tak długiej granicy z Ukrainą jak Polska, niemniej Praga jest na drugim miejscu jeśli chodzi o liczbę uchodźców, którzy przyjechali do naszego miasta, po Warszawie. Staramy się zapewniać pomoc w praktycznym wymiarze. Przekazaliśmy do miasta Charków tramwaje, bo funkcjonują tam składy podobne do tych w Pradze. Do miasta Chmielnicki przekazaliśmy autobusy, do Kijowa i Mikołajowa generatory prądu - wyliczał Zdenek Hrib, burmistrz Pragi.
Podzielił się też wrażeniami z pobytu w Buczy, gdzie dokonywano barbarzyńskich zbrodni. - Wszyscy widzieliśmy zdjęcia i filmy z Buczy, wiemy jakie okropieństwa popełniali tam żołnierze rosyjskiego wojska, wiemy, że miało miejsce ludobójstwo na cywilach z Ukrainy. Ważne jest to by tam pojechać i zobaczyć to na własne oczy - podkreślał Hrib.
Dodał, że burmistrzowie widzieli masowe groby oraz spotkali się z burmistrzem Buczy. - Nie mam wątpliwości, że mamy dzisiaj do czynienia z prawdziwym zderzeniem cywilizacji, z barbarzyńcami, którym Ukraina stawia czoła i ważne jest to, by to przesłanie stale nieść, by Zachód nie zmęczył się pomaganiem Ukrainie - podsumował Hrib.
"Zobaczyć to, co wydawało się niemożliwe"
Burmistrz Bratysławy Matúš Vallo podkreślił, że ważne jest, by pomoc dla Ukrainy miała charakter stały. - Bratysława również przekazuje autobusy do Kijowa - poinformował Vallo. Podkreślał także wagę spotkań z burmistrzami Kijowa i Buczy. - Dla nich spotkania osobiste na miejscu są bardzo ważne - powiedział.
O wadze wyjazdu do Buczy mówił także Gergely Karácsony, burmistrz Budapesztu. - Ważne było to, by pojechać do Buczy i do Kijowa, zobaczyć to, co wydawało się niemożliwe. Polska, Czechy, Słowacja i Węgry w XX wieku przeszły ogrom cierpień pod jarzmem sowieckim, stąd też wiemy, jak ważna jest obecność Europy - powiedział Karácsony. - Mam nadzieję, że na Ukrainie nastanie niedługo pokój i obywatele Ukrainy będą żyć w bezpiecznym pokojowym państwie - dodał.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24