Do zdarzenia doszło pod koniec listopada w dużym markecie budowlanym w Jabłonnie. Tuż za kasami pracownicy ochrony zatrzymali jednego z klientów. Na monitoringu zobaczyli wcześniej, że mógł on przełożyć droższe wiertła do opakowania z tańszymi. Gdy na miejscu pojawił się patrol policji, okazało się, że ujęty przez ochronę 48-letni mężczyzna również jest funkcjonariuszem. Aktualnie, w stopniu podinspektora, służy w Centralnym Pododdziale Kontrterrorystycznym BOA, jest też instruktorem strzeleckim, a do BOA został oddelegowany ze swojego stałego miejsca pracy, czyli Centrum Szkolenia Policji w Legionowie.
Zarzut oszustwa
Jak poinformował portal rmf24.pl, w związku z tym zdarzeniem policjantowi postawiono zarzut. Te doniesienia potwierdziła w rozmowie z tvnwarszawa.pl rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokurator Katarzyna Skrzeczkowska.
- Mężczyźnie postawiono zarzut oszustwa z artykułu 286, paragraf trzy, czyli przypadek mniejszej wagi. W tej sprawie chodzi o oszustwo na kwotę pięciu złotych. Taki czyn podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch - poinformowała Skrzeczkowska. - Prokuratura wszczęła śledztwo ponieważ dotyczy to funkcjonariusza publicznego. W takich sprawach zawsze prokuratura wszczyna śledztwo, a nie policja dochodzenie - zaznaczyła. Dodała, że postanowienie o przedstawieniu zarzutu zostało wydane, ale sam zainteresowany go nie usłyszał, ponieważ "nie stawił się na czynności".
- Komendant Centrum Szkolenia Policji podjął decyzję o zwolnieniu policjanta ze służby bez względu na rozstrzygnięcie prokuratury - przekazał nam Szymon Koźniewski, rzecznik prasowy CSP.
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy również o kradzieży dużej kwoty pieniędzy oraz sztabek złota z samochodu przy Alejach Jerozolimskich:
Autorka/Autor: dg/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock