W poniedziałek na łamach tvnwarszawa.pl napisaliśmy o wprowadzeniu pod koniec września buspasa w ul. Górczewskiej (od Powstańców Śląskich do Młynarskiej). Na forum kilkudziesięciu internautów przekonuje, że takie rozwiązanie jedynie zakorkuje w miarę jeszcze przejezdną ulicę. Ich zdaniem rozwiązaniem byłaby regulacja świateł wzdłuż arterii.
Zablokuje przecznice
- Buspas na Górczewskiej nie jest potrzebny. Autobusy wcale nie tkwią tam tyle czasu, aby trzeba było buspas wytyczyć, a i tak nie skróci to czasu przejazdu autobusem. Najpierw trzeba tam zsynchronizować sygnalizację świetlną i w zasadzie to tyle co wymaga poprawy na tej ulicy. Zabranie jednego pasa samochodom spowoduje olbrzymie korki w rejonie Górczewskiej, oraz ulic poprzecznych z których samochody nie będą mogły wyjechać z braku miejsca na Górczewskiej – twierdzi internauta Obserwator. Nie jest w swojej ocenie odosobniony. Ale urzędnicy mają swoje argumenty.
Przeczytaj inne komentarze na ten temat
Chodzi o metro
- Projekt buspasa jest w tej chwili analizowany i zostanie niebawem podpisany. Jego podstawowe założenie to pomoc w obsłudze komunikacyjnej po zamknięciu mostu Śląsko Dąbrowskiego i wprowadzeniu objazdów na Pradze. Nowa organizacja ruchu przy Dworcu Wileńskim odbije się przecież na sytuacji w całym mieście – przekonuje inżynier ruchu Janusz Galas. - Sama regulacja świateł nie wystarczy. Przecież jeśli damy więcej zielonego na Górczewskiej, musimy zabrać tym, którzy wyjeżdżają z poprzecznych ulic- dodaje.
Organizacja już podpisana
Tymczasem projekt objazdów związanych z budową metra na pl. Wileńskim został już podpisany. – Malowanie pasów i ustawianie znaków zajmie około trzech tygodni. Kiedy skończymy, ulica Targowa zostanie zamknięta i rozpocznie się budowa ostatniej z siedmiu stacji – deklaruje Mateusz Witczyński, rzecznik spółki AGP.
mjc/ec