Huebner do Halickiego: proszę ponownie zawiesić mój baner

Banery wyborcze na kładce nad Rzymowskiego
Banery wyborcze na kładce nad Rzymowskiego
Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl
Banery wyborcze na kładce nad RzymowskiegoTomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl

Banery wyborcze na jednej z mokotowskich kładek stały się powodem spięcia między kandydatami Koalicji Europejskiej do europarlamentu. Profesor Danuta Huebner oskarżyła Andrzeja Halickiego o to, że nielegalne usunął jej baner i zastąpił go swoimi.

Danuta Huebner, była komisarz europejska i obecna eurodeputowana, zwróciła się do Andrzeja Halickiego za pośrednictwem mediów społecznościowych.

"Nie ma Pan decyzji ZDM na ten wiadukt. Sukcesy w polityce, szczególnie europejskiej, można osiągnąć wyłącznie uczciwością. Zrywając moje materiały wyborcze i wieszając swoje, postępuje Pan nieuczciwie i bezprawnie. Proszę ponownie zawiesić mój baner" - napisała na Twitterze.

Jako dowód zamieściła zdjęcie kładki przy ulicy Rzymowskiego, na której wisiała jej reklama wyborcza. Informowała ona o tym, że Huebner staruje z 4. miejsca na warszawskiej liście Koalicji Europejskiej. Na kolejnej fotografii, zamiast niej, widoczne są cztery banery promujące kandydaturę Andrzeja Halickiego, który jest "dwójką" do KE.

Panie @AndrzejHalicki, nie ma Pan decyzji ZDM na ten wiadukt. Sukces w polityce, szczególnie europejskiej, można osiągnąć jedynie uczciwością. Zrywając moje materiały wyborcze i wieszając swoje, postępuje Pan nieuczciwie i bezprawnie. Proszę ponownie zawiesić mój banner. pic.twitter.com/eK96Z8pAbt— Danuta Huebner (@danutahuebner) May 17, 2019

"Entuzjazm pracy był zbyt wielki"

Po dwóch godzinach Halicki zareagował na oskarżenia europosłanki. Na Twittera wrzucił zdjęcie kładki, z której zniknęły wszystkie banery.

"Danusiu. Baner został zdjęty. W kampanii pracuje wielu wolontariuszy, niestety entuzjazm pracy był zbyt wielki. Z pewnością nikt nie zrywał Twoich banerów" - zapewnił Halicki na Twitterze. Dodał też, że osobiście pomoże Huebner w ponownym wieszaniu jej banerów.

Danusiu. Baner został zdjęty. W kampanii pracuje wielu wolontariuszy, niestety entuzjazm pracy był zbyt wielki. Z pewnością nikt nie zrywał Twoich banerów. Osobiście pomogę w wieszaniu Twoich banerów. @danutahuebner pic.twitter.com/sfjY7SI9za— Andrzej Halicki (@AndrzejHalicki) May 17, 2019

Nie odniósł się jednak do zarzutu o brak pozwolenia Zarządu Dróg Miejskich na umieszczenie swoich reklam wyborczych na kładce. Próbowaliśmy się skontaktować z politykiem, jego telefon nie odpowiadał. Nie odebrał również nikt w jego biurze poselskim.

Decyzja dla komitetu, a nie osoby

O to, czyj baner był legalny, zapytaliśmy Zarząd Dróg Miejskich. - Wydaliśmy decyzję na zajęcie pasa drogowego kładki na baner dla Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicja Europejska PO, PSL, SLD, N., Zieloni - informuje Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM. I precyzuje, że odnosiła się ona do południowej strony kładki nad ulicą Rzymowskiego w rejonie Orzyckiej.

- Decyzje, które wydajemy, są "na komitet", a nie "na osobę". W kwestię tego, który z kandydatów będzie na banerze, nie wnikamy - dodaje.

Jak zaznacza, do kompetencji ZDM należy wyłącznie sprawdzenie, czy baner spełnia wymogi formalne zawarte w decyzji. W weekend drogowcy zamierzają też przeprowadzić kontrole podobnych reklam wyborczych. - Docierają do nas sygnały, że niektórzy kandydaci zamieszczają swoje plakaty nielegalnie - wyjaśnia Gałecka.

Banery po obu stronach kładki

Po godzinie 16 kładkę nad Rzymowskiego odwiedził nasz reporter. Po jej południowej stronie ponownie umieszczony był baner Danuty Huebner. Znajdował się dokładnie w tym samym miejscu, co na zdjęciu opublikowanym wcześniej przez eurodeputowaną.

Okazało się jednak, że banery Andrzeja Halickiego nie zostały zupełnie usunięte. Nasz reporter odnalazł je po drugiej - północnej stronie kładki. Teraz mogą zobaczyć je kierowcy jadący w kierunku Ursynowa.

"Halikobus" ruszył w trasę

W piątek po południu Andrzej Halicki, wraz z kilkunastoma posłami PO, wyruszył z placu Bankowego z objazdem po Warszawie autokarem wyborczym. Podczas objazdu politycy zamierzali zapraszać mieszkańców stolicy do udziału w sobotnim marszu "Polska w Europie".

- Dzisiaj wsiadamy do "halikobusa", jedziemy na ulice Warszawy rozdawać zaproszenia na marsz warszawiakom - zapowiedział Sławomir Neumann z PO. Jak dodał, "halikobus" ma się zatrzymywać w różnych miejscach stolicy, choć nie ma z góry ustalonej trasy, bo będzie się starać omijać ewentualne korki.

Zgromadzeni przy autokarze z wyborczym wizerunkiem Halickiego posłowie PO - m.in.: Cezary Grabarczyk, Monika Wielichowska, Krzysztof Brejza, Joanna Kluzik-Rostkowska, Robert Kropiwnicki, Iwona Śledzińska-Katarasińska, Marcin Święcicki - robili sobie wspólne zdjęcia, a następnie wsiedli do autokaru i wyruszyli na objazd Warszawy. W następnym tygodniu autokar ma jeździć po stolicy i rozdawać materiały wyborcze Halickiego.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja. Polacy będą wybierać 52 europosłów.

Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy też o sporze o wyborcze reklamy Koalicji Obywatelskiej w autobusach miejskich:

[object Object]
"PO cieszy się ogromnymi względami spółki komunalnej"TVN24
wideo 2/4

kk, PAP/ec

Pozostałe wiadomości

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja.

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl