O zdarzeniu pisaliśmy w sobotę. Pierwsze informacje, które dotarły do policji, dotyczyły osoby, która ma "ostre narzędzie i stwarza niebezpieczeństwo dla innych". Po interwencji mężczyzna został zatrzymany.
Teraz policja podaje szczegóły.
Jak opisuje Marta Sulowska z wolskiej policji, do zdarzenia doszło około godziny 16.30. - 47-letni mężczyzna chciał ukraść odzież z jednego ze sklepów - mówi.
Zapiszczały bramki, a ochroniarze podjęli interwencję. - Mężczyzna był agresywny, groził pozbawieniem życia, został odizolowany na zapleczu. Tam okaleczył się ostrym narzędziem - tłumaczy Sulowska.
W sklepie, w którym doszło do zdarzenia, były policjantki, które - poza służbą - pomogły w ewakuacji. Chwilę później przyjechali funkcjonariusze.
- Zatrzymali napastnika, pod ich asystą trafił do szpitala, a później na komendę. Tam usłyszał zarzuty kradzież rozbójniczej oraz uszkodzenia mienia - podaje Sulowska.
We wtorek sąd zdecyduje o środku zapobiegawczym wobec mężczyzny.
"Pracownice sklepu krzyczały"
Pierwsze informacje o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
"Staliśmy w długiej kolejce w sklepie w galerii Wola Park w Warszawie, zobaczyliśmy, że drzwi zaplecza trzyma ochrona i ludzie zamknęli w środku faceta, który groził nożem" - napisał czytelnik.
Jak dodał, mężczyzna próbował się wydostać, a ochrona z trudem utrzymywała drzwi. Według czytelnika wcześniej "pracownice sklepu krzyczały, żeby wszystko zostawić i uciekać", a gdy "opuściły się drzwi sklepu", do środka weszli ochroniarze.
Pisaliśmy też o ataku nożownika przed centrum M1:
Nożownik przed M1
Nożownik przed M1
kz/r
Źródło zdjęcia głównego: Wistula/Wikipedia (CC BY-SA 4.0)