Awaria kabli spowodowała ogromne utrudnienia dla pasażerów podróżujących koleją. Na Dworcu Centralnym koczowały tłumy. Zmiana organizacji ruchu dotknęła kilkaset pociągów. Tworzyły się kilkudziesięciominutowe opóźnienia i ogromny tłok na peronach. Usterka została usunięta w nocy. - Obecnie nie ma utrudnień - zapewnia rzecznik PKP.
Winowajcą piątkowej sytuacji na kolei nie była zima, która po południu powróciła do stolicy. Przyczyną utrudnień była usterka urządzeń sterowania ruchem kolejowym.
- Dokładnie była to usterka kabla. Kable, które mają w sobie kilkadziesiąt żył zostały uszkodzone. To należało naprawić, a faktycznie te połączenia odpowiadały za sterowanie i pracę urządzeń bardzo ważnych dla bezpieczeństwa. Dlatego wprowadzono zmienioną organizację ruchu – tłumaczy rzecznik PKP Mirosław Siemieniec.
Awarię udało się usunąć w nocy. - Sytuacja trwała do późnych godzin wieczornych. Po godzinie 21 naprawiono kursowanie pociągów na linii dalekobieżnej, a w nocy ekipy zakończyły prace, także dziś pociągi między Warszawą-Zachodnią a Wschodnią, przez Centralną i Śródmieście powinny przejeżdżać bez problemów - mówił w sobotę rano Siemieniec.
Rzecznik przyznał, że przez wczorajszą awarię kilkaset pociągów kursowało według zmienionego rozkładu jazdy, a cała sytuacja dotknęła dużej liczby pasażerów.
Tłok i opóźnienia
W piątek przed godziną 20, Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl relacjonował, że opóźnienia niektórych pociągów sięgały nawet 100 minut. - Takie opóźnienie ma na przykład skład relacji Warszawa Zachodnia-Modlin. Inne pociągi też są mocno opóźnione. Skład z lotniska do Łodzi na przykład o 80 minut - zauważył nasz reporter.
Węgrzynowicz rozmawiał też ze zniecierpliwionymi pasażerami. - Ludzie nie mieszczą się na peronach. Spotkałem osoby, które czekały na pociąg do Krakowa. Twierdzą, że do tej pory nie przyjechały już dwa składy w tym kierunku - dodał.
Sygnały o tłoku i opóźnieniach otrzymywaliśmy też od naszych czytelników, którzy przesyłali zdjęcia tłumów na dworcu.
Usterka
- Mamy usterkę na trasie Warszawa Wschodnia-Warszawa Zachodnia. Pociągi jeżdżą na tak zwane telefoniczne zapowiadanie. Wiadomo, że te pociągi mogą być opóźnione nawet kilkadziesiąt minut. Na miejscu są monterzy. Analizują co jest przyczyną usterki - wyjaśniała Magdalena Janus z zespołu prasowego PKP.
Rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec dodał, że przyczyną awarii była usterka kabli. - Na miejscu pracowały zespoły techniczne. Ich zadaniem była wymiana uszkodzonych kabli i połączenie kilkudziesięciu znajdujących się w nich przewodów. Wykonane łącze musi być sprawdzone, gdyż służy obsłudze urządzeń sterowania. Prace powinny się zakończyć w nocy – zapowiadał Siemieniec.
I dodał, że "dodatkowo powołany jest specjalny zespół pracowników zarządcy infrastruktury i przewoźników, który czuwa nad zmienioną organizacja ruchu pociągów. Informacje o zmianach w kursowaniu pociągów podawane są ze zwiększoną częstotliwością na stacjach i przystankach."
Przypomnijmy, że utrudnienia dotyczyły też pociągów miejskich - Szybkiej Kolei Miejskiej i Kolei Mazowieckich. W tym przypadku doszło do awarii urządzenia sterowania ruchem.
Powrót zimy
W sobotę rano rzecznik PKP mówił też o kursowaniu pociągów w związku z zimową pogodą. - W nocy sprawdzaliśmy też sytuację zimową . Nie ma obecnie trudności w kursowaniu pociągów na sieci kolejowej. Dodatkowo wykonaliśmy w nocy tak zwane jazdy patrolowe, to znaczy lokomotywy wyposażone w odpowiednie urządzenia przejechały 2400 kilometrów linii – tłumaczył Siemieniec.
Przypomniał też, że w ten weekend kończone są prace na jednym z torów, pomiędzy Warszawą Śródmieście a Warszawą Powiśle. - Tam wymieniamy odcinek szyny, która została oceniona jako taka, która przeniosła już bardzo dużo pociągów i należy ją wymienić. Czasowo jeździmy po trzech torach, a nie czterech. – mówił rzecznik. Remont został już ujęte w rozkładzie jazdy i nie powinien powodować utrudnień.
md/kk/mś