"Kiedy robi się ciepło wyczuwalny jest ciężki, słodkawy, chemiczny zapach"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
W miejscowości Garbatka znajduje się nielegalne składowisko niebezpiecznych odpadów
W miejscowości Garbatka znajduje się nielegalne składowisko niebezpiecznych odpadów
Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
W miejscowości Garbatka znajduje się nielegalne składowisko niebezpiecznych odpadówMateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

W miejscowości Garbatka (powiat piaseczyński), w bezpośrednim sąsiedztwie domów jednorodzinnych, w dwóch halach składowanych jest ponad 600 ton odpadów. Mieszkańcy skarżą się na smród i skażoną glebę. Właściciel nieruchomości, poprzez pełnomocnika, przerzuca się pismami z gminą i nie chce usunąć odpadów, pomimo nakazu wydanego przez władze Lesznowoli. O sprawie powiadomiono prokuraturę.

Przy ulicy Postępu w Garbatce znajdują się dwie zadaszone hale, ustawione w literę L. W środku właściciel nieruchomości magazynuje odpady niebezpieczne. Jak udało nam się ustalić, rano 24 sierpnia na miejscu interweniowały służby, m.in. straż pożarna, policja oraz inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Łukasz Darmofalski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej wyjaśnił, że zgłoszenie dotyczyło rozlanej na terenie posesji nieznanej substancji. - Plama znajdowała się na posadzce betonowej. Rozlewisko substancji było zaschnięte. Zostało zebrane z posadzki do pojemników i zabezpieczone folią – przekazał nam Łukasz Darmofalski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie.

Ponadto na działce znajdowały się 200-litrowe beczki i mniejsze plastikowe pojemniki z nieznanymi substancjami. - Na miejscu byli przedstawiciele nadzoru wodnego i gminnej spółki wodnej z Lesznowoli, którzy pobrali próbki ze studni melioracyjnej znajdującej się na sąsiedniej posesji – wskazał Darmofalski.

Silna chemiczna woń

Na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter. Udało mu się porozmawiać z mieszkanką Garbatki, której posesja sąsiaduje z halami. Kobieta twierdzi, że niebezpieczne substancje są tu magazynowane od około trzech lat. - Jesienią ubiegłego roku doszło do wycieku, który był widoczny w studzience melioracyjnej. To była czarna ciecz. Jej próbki były pobierane przez pracowników WIOŚ – powiedziała mieszkanka.

Wskazała, że po zimie, kiedy zaczyna robić się ciepło w pobliżu wyczuwalny jest ciężki, słodkawy, chemiczny zapach. W niektóre dni woń jest na tyle silna, że powoduje nudności.

Wzdłuż płotu dzielącego obie posesje rosną w rządku tuje. Pięć roślin całkowicie uschło. Kobieta podejrzewa, że magazynowana substancja mogła przedostać się do gleby.

W miejscowości Garbatka znajduje się nielegalne składowisko niebezpiecznych odpadówMateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

Czytaj też: 16 tysięcy ton niebezpiecznych odpadów na działce w Wołominie. Dwa postępowania prokuratury

Właściciel posesji odwołał się od decyzji wójta

Artur Brandysiewicz, rzecznik prasowy WIOŚ w Warszawie potwierdził, że na posesji gromadzone są nielegalnie odpady niebezpiecznie. Nie wskazał, co konkretnie znajduje się w beczkach i pojemnikach. Jest mowa o "związkach chemicznych charakteryzujących się palnością". "Odpady są składowane w sposób niewłaściwy, w miejscu nieprzeznaczonym do tego, co stanowi zagrożenia dla życia lub zdrowia człowieka, czy może spowodować obniżenie jakości wody, powietrza, powierzchni ziemi albo zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym" - przekazał przedstawiciel WIOŚ.

"We wrześniu 2021 roku wójt gminy Lesznowola wydał na podstawie artykułu 26 Ustawy o odpadach ostateczną decyzję nakazującą właścicielowi nieruchomości usunięcie odpadów niebezpiecznych w terminie do 31 grudnia 2021 roku" - wskazał Brandysiewicz.

Dodał, że termin wykonania decyzji był kilkukrotnie zmieniany na wniosek pełnomocnika właściciela nieruchomości. Ostatni wniosek dotyczył przedłużenia terminu do 31 maja 2023 roku.

"Jednocześnie wójt gminy Lesznowola poinformował, że pełnomocnik właściciela posesji zawiadomił go o złożeniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie wniosku o stwierdzenie nieważności decyzji nakazującej (...) usunięcie odpadów niebezpiecznych wraz z wnioskiem o wstrzymanie jej wykonania" - przekazał Brandysiewicz.

Gmina: 612 ton odpadów w halach

O nielegalne składowisko zapytaliśmy władze gminy. Agnieszka Adamus, kierowniczka referatu promocji i komunikacji z mieszkańcami Urzędu Gminy Lesznowola przekazała, że na terenie posesji w Garbatce znajduje się około 612 ton odpadów niebezpiecznych, zgromadzonych w pojemnikach typu "mauser" i metalowych beczkach.

- Do usunięcia odpadów został zobowiązany właściciel nieruchomości. Do chwili obecnej odpady niebezpieczne nie zostały usunięte. Gmina wszczęła wobec właściciela postępowanie egzekucyjne, w celu przymuszenia go do wykonania obowiązku usunięcia niebezpiecznych odpadów - wyjaśniła Adamus. Dodała, że ze względu na niewykonanie decyzji, gmina zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa , "polegającego na udaremnieniu wykonania czynności służbowej przez pracowników urzędu".

Zawiadomienie wpłynęło do prokuratury w lipcu tego roku. - Przedmiotowe śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Piasecznie i dotyczy ono uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa z artykułu 183 paragrafu pierwszego Kodeksu karnego polegającego na ujawnieniu zanieczyszczeń w studzienkach melioracyjnych - przekazał nam Szymon Banna, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Prokurator Banna dodał, że "postępowanie prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów". - W chwili obecnej gromadzony jest materiał dowodowy - wyjaśnił.

Gmina Lesznowola nie udzieliła informacji, kto jest właścicielem działki, powołując się na przepisy RODO.

Autorka/Autor:dg/gp

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl