Dziś "Dzień Dobry TVN", wcześniej czynszówka

Marszałkowska 76 w miniaturce
Źródło: Dawid Krysztofiński / tvnwarszawa.pl
Dobrze znany warszawiakom budynek, w którym nagrywany jest program "Dzień dobry TVN" - chwilę po wojnie to miejsce wyglądało zupełnie inaczej. - To była czteropiętrowa kamienica z narożną dziewięcioosiową fasadą od strony Marszałkowskiej - przypomina Paweł Chmurzyński, który przywrócił kamienicę do życia, choć w miniaturce.

Biurowiec u zbiegu Marszałkowskiej i Hożej - to tutaj nagrywany jest program "Dzień Dobry TVN", który każdego ranka wita widzów TVN. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że w "poprzednim życiu" biurowiec był okazałą kamienicą.

"Przepiękny obiekt"

- To przepiękny obiekt z końca XIX wieku, najprawdopodobniej autorem tej kamienicy był Witold Lanci - mówi Paweł Chmurzyński ze Studia Miniatur. O jego ambitnym celu pisaliśmy już w maju - chce odtworzyć wszystkie kamienice, które zdobiły ulicę Marszałkowską przed wojną. Na razie stworzył ich około 30. Jedną z nich jest właśnie ta, która stała przy Hożej.

- To była kamienica czynszowa. W parterze były ekskluzywne sklepy. Przed wojną tego typu kamienic było mniej więcej 10 przy Marszałkowskiej. Wiele z nich było kamienicami narożnymi – przypomina twórca miniaturek. - Akurat ten obiekt stosunkowo mało został zniszczony podczas II wojny światowej. Jego mury w bardzo dobrym stanie przetrwały okres zawieruchy wojennej i Powstania Warszawskiego - dodaje.

"Uległy anihilacji"

Nie miała jednak tyle szczęścia w latach 50. ubiegłego wieku. - Podczas wyburzania zachodniej pierzei ulicy Marszałkowskiej w celu jej poszerzenia, z niewiadomych przyczyn, niektóre dobrze zachowanie kamienice po stronie wschodniej również uległy anihilacji. Taki los spotkał właśnie kamienicę u zbiegu Marszałkowskiej i Hożej pod numerem 76. Na jej miejscu stoi obecnie biurowiec – zaznacza Chmurzyński.

Wskrzeszanie kamienic w miniaturkach wcale nie jest prostą sprawą. W plastelinie rzeźbiarskiej tworzy się tzw. model-matkę. Później jest on zalewany w masy plastyczne, do których wlewane są szlachetne gatunki gipsu, a następnie przychodzi czas na malowanie. W wypadku tej kamienicy, to było ok. 3 tygodnie pracy. Ale obiekt trzeba jeszcze wcześniej poznać: zapoznać się z jego historią, doszukać się kolorystyki. - Ta kamienica ma skrajne ryzality, czyli mury wystają przed fasadę obiektu, okna były zdobione rzeźbami. Cała prace z poszukiwaniem informacji trwała nawet ok. pół roku – twierdzi Chmurzyński.

Do odtworzenia jest ponad 300 kamienic. Paweł Chmurzyński chce stworzyć miniaturki wszystkich. Daje sobie na to ok. 10 lat.

Jak powstaje kamienica

Różnorodna ulica

W 1939 ulica Marszałkowska była największą arterią ówczesnej Warszawy. – Stały na niej kamienice w różnych stylach architektonicznych. Obok wielkich kamienic czynszowych stały chylące się ku upadkowi budynki parterowe – opowiada Chmurzyński.

Warszawiacy mieli po co na Marszałkowską przychodzić. Z jednej strony były tam sklepy muzyczne, galanteryjne i delikatesy. Z drugiej salon mody, kina i teatry, a nawet ekskluzywne salony samochodowe.

Mapy dostarcza Targeo.pl

ran/roody

Czytaj także: