Historia pawilonu przy Parku Żeromskiego zaczyna się w 1978 roku. Wtedy ówczesne Miejskie Zakłady Komunikacyjne w Warszawie dostały zgodę na budowę budki ekspedycyjnej. Przez kilkadziesiąt lat korzystali z niej kierowcy autobusów, ale od dłuższego czasu mówiło się też o jej likwidacji.
"Tak" dla robiórki
Chodziło o estetykę i zwolnienie miejsca pod zabudowę. Dopiero teraz urzędnikom udało się wygrać z blaszakiem.
Już w ubiegłym tygodniu porządkowano jego wnętrze. W jednym miejscu zebrano pudła z butelkami, worki, doniczki. To początek opróżniania pawilonu. - Nie zostało odłączone jeszcze zasilanie energetyczne. Mamy nadzieję, że stanie się to, jak najszybciej – mówi rzecznik Żoliborza Andrzej Kawka.
– Mamy protokół od Miejskich Zakładów Autobusowych stwierdzający, że pawilon zostaje przekazany dzielnicy Żoliborz – informuje Kawka. I przypomina, że burmistrz dzielnicy Krzysztof Bugla występował o to już w czerwcu. Jednocześnie starał się też o zgodę na rozbiórkę pawilonu. Na początku listopada "tak" powiedział stołeczny konserwator zabytków (pawilon znajduje się w strefie chronionej), pozytywnie ustosunkowała się również prezydent miasta.
- Rozbiórka odbędzie się bez zbędnej zwłoki - powiedział rzecznik dzielnicy.
Pawilon, pomnik?
Co później? Rzecznik przypomina, że od dawna rozważane są różne opcje - m.in. budowa pomnika prezydenta Wilsona czy budowa nowoczesnego pawilonu-kawiarni.
PRZECZYTAJ TEŻ O PLANACH ZMIAN NA PLACU WILSONA
Mapy dostarcza Targeo.pl
ran/mz