Zgłoszenie o pożarze dotarło do strażaków w nocy z soboty na niedzielę o godzinie 2.20. - Po przybyciu na miejsce pierwszego zastępu, okazało się, że paliło się mieszkanie na drugim piętrze. Ogień wychodził z dwóch okien lokalu - powiedział tvnwarszawa.pl Wojciech Kapczyński ze straży pożarnej.
3,5 godziny akcji
Jak precyzuje, zawaliła się ściana między mieszkaniami, uszkodzony został również strop między pierwszym a drugim piętrem. - Akcja trwała około 3,5 godziny. Przyjechało dziewięć zastępów, w tym specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza - wyjaśnił Kapczyński.
I dodał, że mieszkańcy opuścili budynek przed przybyciem strażaków. - Nikomu nic się nie stało - dodała Ewa Szymańska-Sitkiewicz z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
Funkcjonariusze zabezpieczali miejsce zdarzenia. - Doszło do wybuchu. Będziemy ustalać, jak dokładnie i co wybuchło – zaznaczyła Szymańska Sitkiewicz.
Rozrzucone szkło
Jak relacjonował około godziny 11 reporter tvnwarszawa.pl, na miejscu wciąż pracuje policja. - Teren jest ogrodzony taśmą, w środku pracują policyjni technicy. W czasie akcji gaśniczej budynek został zalany wodą, odłączono media. Jedna klatka jest cały czas niedostępna - powiedział Tomasz Zieliński. - Szkło z okien zostało odrzucone w promieniu kilkadziesiąt metrów, z czego wnioskuję, że wybuch musiał być silny. Przy budynku jest też kilka butli z gazem, w tym dwie nadpalone - przekazał reporter.
Pożar przy Urbanowicza
ran/b