Czarny protest. Kobiety znów idą przed Sejm

"Nie składamy parasolek" zapowiadają uczestniczki czarnego protestu z 3 października. W niedzielę o godz. 15 organizują kolejną pikietę przed gmachem Sejmu.

"Nie zgadzamy się aby... dzieci rodziły dzieci, aby ofiary gwałtów MUSIAŁY rodzić dzieci swoich oprawców, aby kobiety MUSIAŁY nosić pod sercem ciężko chore dzieciątko tylko po to aby patrzeć na jego śmierć zaraz po porodzie, aby po poronieniu kobiety były przesłuchiwane" - wyliczają na internetowej stronie uczestniczki manifestacji.

Kobiety sprzeciwiają się zaostrzeniu prawa aborcyjnego, domagają się zapewnienie rzetelnej edukacji seksualnej czy wyprowadzenie religii ze szkół. O swoich postulatach po raz kolejny powiedzą głośno.

Pikieta rozpocznie się w niedzielę o godz. 15 przed gmachem Sejmu. To kolejna odsłona manifestacji z 3 października. Protesty zaczęły się po tym jak sejm zdecydował o przekazaniu do pracy w komisjach projektu zaostrzającego obowiązujące przepisy, po czym, tego samego dnia, odrzucił projekt obywatelski, który miał liberalizować prawo aborcyjne. Szacuje się, że 3 października na placu Zamkowym pojawiło się wówczas 30 tys. osób.

W niedzielę i poniedziałek

Trzy godziny później w klubokawiarni Państwomiasto zostanie wyświetlony dokument "Podziemne państwo kobiet" pokazujący polskie podziemie aborcyjne. To również okazja, aby wziąć udział w dyskusji, której gośćmi będą m.in. prof. Monika Płatek.

Kobiety wyjdą na ulicę również w poniedziałek. Wtedy przypada 41. rocznica strajku Islandek, który zainspirował protesty 3 października.

Od godz. 15 do 18 - uczestniczki "czarnego protestu" będą manifestować przy Rotundzie. Zamierzają blokować przejścia pod rondem Dmowskiego, hasło pikiety brzmi przewrotnie: "Nie zejdziemy do podziemia".

Również w poniedziałek w godz. 12.30-15.30 kobiety odwiedzą biura poselskie przedstawicieli wszystkich partii zasiadających w Sejmie. Politykom wręczą swoje postulaty.

Swoje życzenia odczytają również w okolicy kościołów na Trakcie Królewskim. Z kolei o godz. 16 na pl. Defilad przeczytają "Piekło kobiet" Tadeusza Boya-Żeleńskiego.

Tak wyglądał czary protest w Warszawie:

Manifestacje na Placu Zamkowym

kz/sk

Czytaj także: