Prokuratura zna już przyczynę śmierci pilota, który zginął w poniedziałkowej katastrofie lotniczej w Chrcynnie. Sekcję zwłok innych poszkodowanych śledczy zaplanowali na środę i czwartek.
Sekcja zwłok pilota, który siedział za sterami cessny, odbyła się we wtorek. - Przyczyną śmierci był uraz głowy - poinformowała nas Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. Dodała, że kolejne badania zaplanowano na środę i czwartek.
Z kolei Jolanta Świdnicka z Prokuratury Rejonowej w Pułtusku zaapelowała do świadków zdarzenia. - Za pośrednictwem mediów apeluję dzisiaj przez cały dzień, aby osoby, które mają wiedzę na temat tego zdarzenia, może nawet przypadkowo były świadkami tego zdarzenia, aby się zgłaszały czy to do tutejszej prokuratury, czy do miejscowej jednostki policji. Takie zeznania są bardzo cenne - powiedziała.
Trzy scenariusze
Śledczy prowadzący dochodzenie ws. wypadku na lotnisku w Chrcynnie przyjęli trzy wersje tego zdarzenia. Jednym z nich jest błąd pilota, drugim – ewentualna awaria samolotu, a trzecim – niesprzyjające warunki atmosferyczne.
W środę kolejne oświadczenie w sprawie wypadku opublikował również Aeroklub Warszawski. "Aeroklub ogłasza żałobę i zawiesza działalność lotniczą na lotnisku Babice (EPBC) do niedzieli, 23 lipca, włącznie. Cała społeczność naszego Stowarzyszenia jest głęboko wstrząśnięta tą tragedią, kierujemy prośbę do wszystkich pilotek i pilotów o omijanie EPBC i uszanowanie czasu żałoby" - czytamy w oświadczeniu.
Natomiast decyzją Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej do 23 lipca zostało zamknięte lądowisko w Chrcynnie.
Zginęło pięć osób
Do wypadku doszło w poniedziałek w Chrcynnie w powiecie nowodworskim (woj. mazowieckie). Samolot Cessna 208B podczas lądowania w złych warunkach atmosferycznych uderzył w budynek, w którym ludzie schronili się przed burzą. Zginęło pięć osób, osiem zostało rannych.
Wśród ofiar są pilot samolotu, trzy osoby znajdujące się przed budynkiem i jedna, która była w środku. Wśród ośmiu osób rannych jest jedno dziecko.
Wrak cessny został odholowany przez strażaków do hangaru. Wcześniej zostały przeprowadzone jego oględziny.
Śledztwo w "sprawie niemyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób" prowadzi Prokuratura Rejonowa w Pułtusku.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl