Spółka odpowiada mieszkańcom Baranowa: nie utrudniamy życia, nie zastraszamy, nie dręczymy

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Horała o wykupie terenów pod CPK
Horała o wykupie terenów pod CPKProgram 1 Polskiego Radia
wideo 2/5
Horała o wykupie terenów pod CPKProgram 1 Polskiego Radia

Mieszkańcy gminy Baranów, gdzie planowana jest budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, skarżą się, że są dręczeni i zastraszani kontrolami. Przedstawiciele spółki odpowiadającej za inwestycję odpierają zarzuty. Podkreślają, że współpraca jest oparta o zasady partnerstwa. - Informujemy mieszkańców o każdym etapie przygotowań i konsultujemy z nimi wszystkie decyzje, nawet bardziej intensywnie i wcześniej, niż wymaga tego od nas prawo – zapewniają.

W ubiegłym tygodniu Społeczna Rada do spraw CPK poinformowała w komunikacie prasowym, że Prokuratura Rejonowa w Żyrardowie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie uporczywego nękania mieszkańców oraz lokalnych władz. "Przedstawiciele mieszkańców gmin, na których terenie od 2023 r. ma powstawać megalotnisko, skarżą się prokuraturze, że są dręczeni i zastraszani kontrolami oraz jawnym zainteresowaniem służb. Rozpuszczane są na ich temat niezgodne z prawdą informacje, świadomie upubliczniane w mediach" – informowała rada. Jej przedstawiciele przekazała, że "w ostatnim czasie naruszane są prawa własności osób, których nieruchomości położone są na terenie przyszłego lotniska".

"Prokuratura nie dopatrzyła się nieprawidłowości"

Na zarzuty prezentowane przez społeczników sprzeciwiających się budowie CPK na terenie gminy Baranów odpowiedzieli w poniedziałek przedstawiciele spółki. Jak informują, tezy o "dręczeniu" czy "zastraszaniu" przyjęli ze zdumieniem.

"Jako CPK nie prowadzimy żadnych działań w celu utrudniania życia mieszkańcom, ich zastraszania, ani dręczenia - te zarzuty są po prostu kuriozalne. Nie wiemy też o żadnych działaniach ze strony państwowych służb, które miałyby być szkodliwe dla mieszkańców" – czytamy w oświadczeniu spółki Centralny Port Komunikacyjny. "Policjanci, którzy już trzykrotnie byli zaangażowani w incydenty z udziałem mieszkańców, nie stwierdzali żadnych nieprawidłowości po stronie osób realizujących działania na zlecenie CPK. Osoby wzywające funkcjonariuszy twierdziły, że działania w terenie są prowadzone bezprawnie. Każdorazowo policja uznawała, że prace zlecone przez CPK są zgodne z prawem" – zaznaczono w komunikacie. CPK powołuje się również w tym zakresie na decyzję Prokuratury Rejonowej w Żyrardowie, która "nie dopatrzyła się nieprawidłowości" i odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

Spółka podkreśla, że współpraca z mieszkańcami odbywa się na "zasadach partnerskich". "Informujemy mieszkańców o każdym etapie przygotowań i konsultujemy z nimi wszystkie decyzje, nawet bardziej intensywnie i wcześniej, niż wymaga tego od nas prawo" – zapewniają przedstawiciele CPK. Jako przykład takich konsultacji wskazują proces tworzenia Strategicznego Studium Lokalizacyjnego. W konsultacjach wpłynęło 160 tysięcy uwag od mieszkańców i lokalnych władz. "Każda z nich została wnikliwie przeanalizowana i skomentowana" – przekazano w oświadczeniu.

Horała: 13 mld zł na przygotowanie i rozpoczęcie inwestycji CPK
Horała: 13 mld zł na przygotowanie i rozpoczęcie inwestycji CPKsejm.gov.pl

Spółka pyta właścicieli o zgodę

Spółka informuje również, że "gdy w trakcie prowadzania wizji terenowej powstaje konieczność wejścia na ogrodzony teren nieruchomości, osoby działające na zlecenie CPK zwracają się wcześniej o zgodę do właściciela lub zarządcy nieruchomości na dokonanie czynności na terenie ich ogrodów, działek, zagród". Powołując się ustawę Prawo geodezyjne i kartograficzne, przedstawiciele spółki przekonują, że osoby wykonujące prace geodezyjne i kartograficzne mają prawo wejść na teren nieruchomości, a osoba, która jest jej właścicielem jest zobowiązana te prace umożliwić.

Podkreślono, ze spółka nie chce kogokolwiek pozbawić prawa do własności. "Wręcz przeciwnie – wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców pod koniec grudnia 2020 r. uruchomiliśmy Program Dobrowolnych Nabyć, który jest odpowiedzią na oczekiwania tych właścicieli gruntów, którzy – wiedząc o planach inwestycyjnych CPK – chcą zmienić miejsce zamieszkania już dziś, bez czekania na decyzję lokalizacyjną" – czytamy w oświadczeniu CPK.

"Pomysł budowy powstał już w latach 70."

Jak zarzucał kilka dni temu Tadeusz Szymańczyk, reprezentujący społeczną radę, koncepcja CPK "forsowana jest bez biznesowego uzasadnienia, bez rzetelnych analiz dotyczących ruchu pasażerskiego na kolei i aktualnych analiz ruchu drogowego".

Na ten zarzut przedstawiciele spółki odpowiadają, że pomysł budowy lotniska powstał już w latach 70. i znalazł się w dokumencie "Opis projektu wyboru nowego lotniska dla Warszawy realizowanego w latach 1971-1974" autorstwa Bogusława Jankowskiego i Henryka Panusza. Jako poparcie dla swojej tezy o konieczności budowy portu lotniczego przedstawiciele spółki wskazują trzy raporty, które powstały w kolejnych latach. Jak informują dwa dokumenty powstały na zlecenie urzędujących ministrów infrastruktury: w 2003 z inicjatywy Marka Pola – "Raport międzyresortowego interdyscyplinarnego zespołu ds. wyboru lokalizacji lotniska centralnego dla Polski" i w 2010 na zlecenie Cezarego Grabarczyka opracowanie autorstwa konsorcjum PwC "Koncepcja lotniska centralnego dla Polski. Prace analityczne". Z kolei w 2005 roku na zlecenie Urzędu Lotnictwa Cywilnego Ineco-Sener rozpoczęło prace nad: "Studium wykonalności projektu: Centralny Port Lotniczy w Polsce".

"Podczas posiedzenia Rady Społecznej 21 lipca 2020 r. przedstawiliśmy także wybrane elementy analizy lokalizacyjnej CPK, która została wykonana w latach 2017-2018 w ramach opracowania: Studium Lokalizacyjne dla Projektu CPK. Na podstawie analizy wielokryterialnej wskazano nie tylko na konieczność budowy centralnego lotniska, ale także na słuszność jego aktualnej orientacyjnej lokalizacji" – czytamy w komunikacie CPK.

Spółka odwołała się również w komunikacie do kwestii unieważnionego przetargu na wykonawcę master planu dla CPK. "Powodem tej decyzji był fakt, że żadna z ofert złożonych przez globalne firmy nie spełniała kryteriów formalnych postępowania, co potwierdziła Krajowa Izba Odwoławcza" – przekazano. Jak informuje CPK, master plan jest przygotowywany "własnymi siłami" wspólnie z doradcami, a w tym Portem Lotniczym Incheon. 

Autorka/Autor:dg/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl