Był wiceprezydentem Warszawy, będzie rządził małym miastem na Śląsku

Jacek Wojciechowicz

Jacek Wojciechowicz
Hanna Gronkiewicz-Waltz o zwolnieniu Jacka Wojciechowicza
Źródło: TVN24

Były wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz został prezydentem Raciborza, 55-tysięcznego miasta na Śląsku. - To wyzwanie. Nie traktuję tego jako zwieńczenia swojej kariery zawodowej, liczę, że uda się w życiu trochę jeszcze zrobić - mówi nam samorządowiec. 

- Z ofertą zwróciło się do mnie tamtejsze środowisko związane z ruchami samorządowymi, Platformą Obywatelską, Lewicą, Trzecią Drogą, ogólnie rzecz biorąc późniejszą koalicją 15 października. Startowałem z komitetu Razem dla Raciborza z ich szerokim poparciem - mówi o genezie swojego kandydowania w rodzinnym mieście Jacek Wojciechowicz.

Dlaczego się zgodził? - Ciągnie wilka do lasu, całe życie spędziłem w samorządzie, z krótką przerwą na Sejm. Ale najważniejszą zachętą było to, że moje rodzinne miasto się zwija, zamiast rozwijać. Jak byłem wiceprezydentem Raciborza, miasto miało 66 tysięcy ludzi, dziś liczy niecałe 50 tysięcy. Chciałbym tutaj wykorzystać swoje umiejętności i doświadczenie. Nie ukrywam też, że chciałem dołożyć swoją cegiełkę w odsunięciu PiS od władzy, to był dodatkowy argument - dodaje Wojciechowicz.

To drugie już mu się udało. 21 kwietnia wygrał w drugiej turze wyborów, pokonując – popieranego przez PiS, choć oficjalnie startującego pod szyldem własnego komitetu – dotychczasowego prezydenta Dariusza Polowego.

Z Raciborza do Warszawy. I z powrotem

Nowy włodarz nie jest w śląskim miasteczku "spadochroniarzem". Tutaj się urodził i tutaj zaczęła się jego przygoda z samorządem. W latach 1990-1994 był wiceprezydentem Raciborza. Potem na dobre związał się ze stolicą. Pełnił różne stanowiska: wiceburmistrza Targówka, wiceburmistrza Wawra czy burmistrza Wesołej. Przez dekadę był wiceprezydentem Warszawy, odpowiadającym za strategiczne obszary, m.in. za transport i inwestycje, prawą ręką Hanny Gronkiewicz-Waltz. By zostać jej zastępcą w 2006 roku zrezygnował nawet z mandatu poselskiego, wywalczonego raptem rok wcześniej.

Jego władza była ogromna, pozycja niepodważalna. Pracę stracił dopiero w 2016 roku. Po wybuchu afery reprywatyzacyjnej władze Platformy Obywatelskiej zażądały rozliczeń od prezydent Warszawy. W odpowiedzi Hanna Gronkiewicz-Waltz zdymisjonowała dwóch wiceprezydentów: Jarosława Jóźwiaka i Jacka Wojciechowicza. Ten drugi dostał rykoszetem, wielokrotnie podkreślał, że ani jednego dnia nie zajmował się w ratuszu sprawami reprywatyzacji. Polemizował też z oficjalnie podanym powodem swojego zwolnienia, czyli słabym tempem realizacji inwestycji (na poziomie 10 procent po pół roku). Odchodził z poczuciem żalu, mówił o "podłości", która go spotkała, "rzuceniu na pożarcie".

Pozwał aktywistę Jana Śpiewaka za wiązanie go ze skandalami reprywatyzacyjnymi. I wygrał. W 2018 odszedł z PO po konflikcie z szefem partii. Postanowił powalczyć jeszcze o prezydenturę Warszawy, ale zdobył zaledwie jeden procent głosów. Tak znalazł się na politycznym aucie.

- Wypisałem się z Platformy nie z powodu poglądów, tylko z uwagi na rządy Grzegorza Schetyny, ówczesnego przewodniczącego partii. Poglądów nie zmieniłem, byłem i pozostaję liberałem. Platforma pozostaje najbliższą mi partią, ale nie zapisywałem się do niej ponownie - zastrzega.

Plan Jacka Wojciechowicza. Trzy priorytety

Teraz skupia się na Raciborzu, choć wciąż chodzą mu po głowie warszawskie analogie. Gdy wspomina o konieczności rewitalizacji raciborskiego placu Długosza, widzi w nim podobieństwo do stołecznego placu Defilad, bo też jest wymagającym rewolucji dużym parkingiem w centrum miasta.

Zapytany o cele na najbliższą kadencję, Jacek Wojciechowicz odpowiada: - Chciałbym zatrzymać negatywną tendencję, jeśli chodzi o Racibórz, przywrócić go na tory rozwoju. To jest cel bardzo ogólny, a bardziej szczegółowe punkty, które mają do tego doprowadzić są trzy. Po pierwsze połączenie miasta z autostradą A1, chodzi o drogę Racibórz - Pszczyna. Co prawda jest to inwestycja wojewódzka, ale jest zawarte porozumienie, na mocy którego za realizację ma odpowiadać Racibórz. Drugim istotnym elementem jest uruchomienie budownictwa mieszkaniowego, bo dziś oferta mieszkaniowa jest tutaj żadna. Trzecia sprawa to Racibórz Dolny, suchy zbiornik przeciwpowodziowy, który ma szansę być zbiornikiem mokrym. Jeśli udałoby się to rozstrzygnąć, byłoby to ogromną szansą dla miasta, bo zyskujemy akwen o powierzchni 26 kilometrów kwadratowych.

Nową ścieżkę kariery może też obrać była szefowa Wojciechowicza. Hanna Gronkiewicz-Waltz będzie kandydować do europarlamentu z drugiego miejsca okręgu warszawskiego z listy Koalicji Obywatelskiej. Z kolei jego były kolega z zarządu Jarosław Jóźwiak właśnie wrócił do stołecznej polityki i obejmie mandat radnego Warszawy (również z ramienia KO).

Czytaj także: