Lokal znajduje się przy Hożej, w samym centrum miasta.
- Firma, która kupiła plac razem z kamienicą przysłała ochronę i została zabita płytami nasza własność. Nie zostaliśmy wpuszczeni do naszego lokalu. Nie możemy wejść zabrać sprzętu ani dokumentów - nie kryje oburzenia właściciel burgerowni.
Co dalej z placem i kamienicą?
Wiśniewski próbował odkręcić śruby mocujące płyty. Skutecznie uniemożliwiali mu to ochroniarze.
Na miejscu pojawiła się policja, która próbowała załagodzić spór.
- Sytuacja jest patowa, nie wiemy, co będzie dalej - twierdzi Wiśniewski.
Jego prawnik powiedział nam, że niedawno podobno zmienił się właściciel kamienicy i placu, gdzie stoi burgerownia.
- Ktoś twierdzi, że zakupił grunt, natomiast do właścicieli lokalu gastronomicznego nie wysłano żadnego pisma - dziwi się mecenas Paweł Zagajewski.
Wiśniewski poinformował z kolei, że nowym właścicielem działki jest spółka, która - jak ustaliliśmy - jest powiązana z firmą, która odrestaurowała w centrum kilka kamienic. Przedstawicielka firmy przekazała, że w sprawie Hożej w czwartek prześlą do redakcji tvnwarszawa.pl oświadczenie.
Do sprawy będziemy wracać.
bf/mz