Biznesmen nie chciał zeznawać. "Jestem jednocześnie twórcą i tworzywem"

[object Object]
"Jestem jednocześnie twórcą i tworzywem"TVN24
wideo 2/4

Zaledwie godzinę trwało czwartkowe posiedzenie komisji weryfikacyjnej. Wezwany świadek, biznesmen Janusz P., konsekwentnie odmawiał odpowiedzi na pytania. Tłumaczył, że są one zbieżne z licznymi sprawami toczącymi się w prokuraturze, w których jest oskarżonym lub świadkiem. Odpowiedzi, przekonywał, mogłyby narazić go na odpowiedzialność karną.

Jeszcze przed rozpoczęciem przesłuchania Janusz P. (nie zgodził się na ujawnienie nazwiska i wizerunku) poprosił, by jego pełnomocnik mógł usiąść na miejscu obok niego. Tłumaczył to zarzutami prokuratorskimi, które mu postawiono, a które są tożsame z przedmiotem zainteresowania komisji.

- W postępowaniu ogólnym takie prawa nie przysługują - odpowiedział przewodniczący komisji Patryk Jaki.

Janusz P. złożył wówczas wniosek o wyłączenie jawności obrad komisji. Nic jednak nie wskórał. Wszyscy członkowie komisji zagłosowali przeciw.

Artykuł 183

W przysługującej mu wolnej wypowiedzi Janusz P. powołał się na artykuł 183 paragraf 2 kodeksu postępowania karnego.

- Korzystam z prawa do odmowy odpowiedzi na wszystkie pytania. Moja sytuacja procesowa jest szczególna: występuję w roli osoby oskarżonej w toku postępowania sądowego, a także w charakterze świadka w sprawach prowadzonych przez różne jednostki prokuratury oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego - mówił. - Okoliczność ta powoduje, że zobowiązany jestem do zachowania w tajemnicy prowadzonych postępowań, których zakres jest tożsamy z postępowaniem prowadzonym przez komisję. Udzielenie odpowiedzi w sposób oczywisty naraziłoby mnie na odpowiedzialność karną - dowodził. Podnosił, że mieszanie roli świadka i oskarżonego pozbawia go prawa do obrony.

Świadek stwierdził, że on i jego rodzina są narażeni na szykany w związku z pracami komisji, wymiaru sprawiedliwości i publikacjami prasowymi na temat jego udziału w reprywatyzacji.

- Były liczne przejawy agresji wobec mnie i mojej rodziny, które systematycznie zgłaszam organom ścigania od prawie dwóch lat. Kierowano wobec mnie groźby, nachodzono moją rodzinę w miejscu zamieszkania, dokonano próby włamania do naszego domu, włamywano się na moje konta internetowe - podkreślał i argumentował, że przesłuchanie przed komisją narazi go oraz jego rodzinę na dalsze ataki. Powtórzył, że w związku z tym nie będzie odpowiadał na żadne z zadawanych pytań.

"Podtrzymuję każde zdanie"

Te jednak padły.

- Czy świadek ma wiedzę na temat procederu wydawania decyzji reprywatyzacyjnych za łapówki? – nie poddawał się Patryk Jaki.

- Przez 12 miesięcy aresztu przesłuchiwała mnie Prokuratura Regionalna we Wrocławiu, składałem bardzo obszerne wyjaśnienia na ten temat, wszystkie podtrzymuję. Komisja ma dostęp bez ograniczeń do tej dokumentacji. Jeżeli jesteście państwo zainteresowani, a nie chcecie mnie narażać na odpowiedzialność karną, to zachęcam do studiowania tych akt. Podtrzymuję każde zeznanie, które tam złożyłem - odpowiedział P.

Potem szereg pytań zadał wiceprzewodniczący Sebastian Kaleta. - Odmawiam odpowiedzi w związku z toczącym się postępowaniem w tej sprawie i moją sytuacją procesową. Powołuję się na te same przepisy - odpowiadał konsekwentnie świadek.

"Nie mogę odpowiedzieć"

Łukasz Kondratko próbował dowiedzieć się, czy P. uczestniczył w postępowaniach reprywatyzacyjnych poza Warszawą.

- Nie przypominam sobie takiej sytuacji - odparł świadek i szybko dodał: - Ale nie chciałbym odpowiadać szerzej na to pytanie.

- Kiedy i w jakich okolicznościach poznał świadek Gertrudę J.-F., Jerzego M. i Marcina Bajko? - kontynuował członek komisji.

- Te nazwiska były wymieniane podczas postępowania prokuratorskiego, dlatego nie mogę odpowiedzieć - usłyszał Kondratko zamiast odpowiedzi.

"Doceniam państwa upór"

Jan Mosiński zapytał, jakie konkretnie zarzuty postawiła Januszowi P. Prokuratura Regionalna we Wrocławiu. - Ja wiedzy takiej nie posiadam, chciałbym się dowiedzieć od świadka - uzasadniał swoje pytanie członek komisji. Gdy usłyszał, że "jest to wiedza ogólnie dostępna", a świadek nie może udzielić odpowiedzi, Mosiński ocenił, że prawo do odmowy składania zeznań jest przez niego nadużywane.

- Odmawiam odpowiedzi, bo w tym zakresie toczy się postępowanie przed Prokuraturą Regionalną. Nie czuję się komfortowo w roli świadka mając jednocześnie postawione zarzuty w kilku sprawach - to z kolei odpowiedź na pytanie Adama Zielińskiego na temat reprywatyzacji Marszałkowskiej 43.

W opisie swojej skomplikowanej sytuacji prawnej (świadek przed komisją, oskarżony lub świadek w postępowaniach karnych), biznesmen sięgnął nawet po cytat z filmu "Rejs". - Doceniam państwa upór i konsekwencję w zadawaniu mi tych pytań, natomiast musicie zrozumieć, że przydarzyło mi się żyć w takim momencie, że jednocześnie jestem twórcą i tworzywem. Nie mogę odpowiadać na pytania mając postawione zarzuty i będąc przesłuchiwany na takie same okoliczności w prokuraturze - tłumaczył.

Serię pytań bez odpowiedzi zakończył wreszcie przewodniczący komisji. - Zachowanie świadka jest w mojej ocenie niezgodne z obowiązującym prawem. Komisja działa w swoim reżimie prawnym i ma swoje obowiązki. Postawa świadka jest dalece sprzeczna z zasadami uchwalonego prawa. Na tym musimy zakończyć przesłuchanie - podsumował Patryk Jaki i skończył posiedzenie komisji.

"Ma wiedzę o szeregu reprywatyzacji"

Jeszcze w środę wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta powiedział PAP, że Janusz P. jest jednym z głównych "aktorów" afery reprywatyzacyjnej i beneficjentem wielu decyzji reprywatyzacyjnych, na mocy których otrzymał zarówno nieruchomości w naturze, jak i przede wszystkim odszkodowania w gotówce. - Pan Janusz P. ma wiedzę o szeregu reprywatyzacji i z tego powodu będziemy chcieli uzyskać tę wiedzę podczas jednego przesłuchania - zapowiadał.

Przypomniał, że przeciwko Januszowi P. skierowano akt oskarżenia do sądu. - Jest oskarżany o wręczanie korzyści majątkowych urzędnikom, jak również urzędnicy są oskarżeni o przyjmowanie korzyści majątkowych, co wskazuje, że może mieć wiedzę o patologicznym systemie korupcyjnym, który został zorganizowany w urzędzie miasta stołecznego Warszawy - stwierdził.

Już raz zeznawał przed komisją

W październiku ubiegłego roku prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko dziewięciu osobom, w tym przeciw Januszowi P., w związku z aferą reprywatyzacyjną. Minister zaznaczył, że "dokument ten dowodzi, że prokuratura w bardzo wysokim stopniu prawdopodobieństwa wykazała, że mieliśmy do czynienia w tej sprawie nie tylko z wielkimi nadużyciami, działaniami o charakterze przestępczym, ale też największą udokumentowaną łapówką, która została ujęta w formie aktu oskarżenia, bo sięgającą prawie 50 mln zł".

Akt oskarżenia - jak przekazano - objął poza Januszem P. także byłego dziekana stołecznej palestry Grzegorza M., byłego wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami w stołecznym magistracie Jakuba R., a także adwokat Alinę D. i Wojciecha R. - rodziców Jakuba R. Ponadto, prokuratura oskarżyła adwokata Roberta N., jego siostrę, byłą urzędniczkę Ministerstwa Sprawiedliwości Marzenę K., a także Mariusza L. i Joannę O.

Kaleta dodał, że Janusz P. składał już zeznania przed komisją jako beneficjent decyzji zwrotowej dla kamienicy przy ul. Poznańskiej 14.

Czytaj także: 10 tysięcy grzywny dla Roberta N. Znów wezwą Gronkiewicz-Waltz

[object Object]
"Robert N. nie stawił się"TVN24
wideo 2/2

Zdjęcie na stronie głównej: Piotr Nowak / PAP

b/PAP/pm

Pozostałe wiadomości

W 1998 roku zginął pracownik jednej z warszawskich hurtowni. Tej sprawy przez lata nie udawało się wyjaśnić. Teraz śledczy poinformowali o przełomie i zatrzymaniu podejrzanego o zbrodnię. Usłyszał już zarzuty i został aresztowany.

Przełom w sprawie zabójstwa pracownika hurtowni. Zatrzymanie po 26 latach

Przełom w sprawie zabójstwa pracownika hurtowni. Zatrzymanie po 26 latach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w trakcie środowej debaty kandydatów poinformował, że w czwartek zostanie otwarta dla mieszkańców i turystów kładka pieszo-rowerowa łącząca oba brzegi Wisły - na wysokości ul. Karowej na Powiślu i ul. Okrzei na Pradze. Dziś ratusz poinformował, że otwarcie nastąpi o 18:30.

Dziś otworzą most pieszo-rowerowy łączący brzegi Wisły. "O 18:30 zapraszamy na spacer"

Dziś otworzą most pieszo-rowerowy łączący brzegi Wisły. "O 18:30 zapraszamy na spacer"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Z mieszkania w Śródmieściu zniknął zegarek warty 40 tysięcy złotych. Zostało puste pudełko, ale nie było żadnych śladów kradzieży.

Tajemnicze zaginięcie cennego zegarka

Tajemnicze zaginięcie cennego zegarka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

24 automaty znaleźli funkcjonariusze podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej w nielegalnym salonie gier hazardowych, który zlikwidowali w Płońsku (Mazowieckie). Miesiąc temu w tym samym miejscu likwidowali podobny salon.

Dziewięć już działało, 15 było przygotowanych do rozstawienia

Dziewięć już działało, 15 było przygotowanych do rozstawienia

Źródło:
PAP

Był pijany i nie miał prawa jazdy, spowodował wypadek. On wyszedł z niego niemal bez szwanku, ale ciężko ranny jest pasażer. 35-letni kierowca został tymczasowo aresztowany.

Był pijany, spowodował wypadek, trafił do aresztu

Był pijany, spowodował wypadek, trafił do aresztu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ponad pół promila alkoholu w organizmie miał 18-letni kierowca, którego zatrzymali po wieczornym, kilkunastokilometrowym pościgu policjanci z Piaseczna.

"Pędził przed siebie, nie zważał na to, jakie zagrożenie stwarza"

"Pędził przed siebie, nie zważał na to, jakie zagrożenie stwarza"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Start w wyborach na urząd prezydenta Warszawy potwierdziło sześcioro kandydatów: Rafał Trzaskowski, Magdalena Biejat, Tomasz Bocheński, Przemysław Wipler, Janusz Korwin-Mikke i Romuald Starosielec. W TVP Info zorganizowano debatę z ich udziałem. Byli pytani między innymi o edukację, transport, zdrowie, bezpieczeństwo, mieszkania oraz światopogląd. Był też rzut "świerszczem" oraz pytanie o książki do czytania w metrze.

Kandydaci na prezydenta Warszawy między innymi o transporcie i zdrowiu

Kandydaci na prezydenta Warszawy między innymi o transporcie i zdrowiu

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Nowe przejście pod torami na stacji Warszawa Gdańska ułatwi podróżnym dostęp na perony i do pociągów oraz usprawni przesiadki na metro, autobusy i tramwaje. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. podpisały umowę o wartości około 80 milionów złotych na zaprojektowanie i wybudowanie nowych rozwiązań.

Nowe przejście pod torami i łatwiejszy dostęp na perony. Będą zmiany na stacji Warszawa Gdańska

Nowe przejście pod torami i łatwiejszy dostęp na perony. Będą zmiany na stacji Warszawa Gdańska

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Działający od niespełna trzech lat sklep socjalny Spichlerz ma problemy. Fundacja prowadząca placówkę poinformowała, że kilka dni przed Wielkanocą czeka ją eksmisja. Urzędnicy odpowiadają, że nie płaci czynszu, choć dostała lokal na preferencyjnych warunkach. Na dziś dług wynosi prawie 280 tysięcy złotych. - Fundacja jest nierzetelnym partnerem - twierdzi wiceprezydentka stolicy Aldona Machnowska-Góra.

Socjalnemu Spichlerzowi grozi eksmisja. "Czuję się wrobiony, wykorzystany"

Socjalnemu Spichlerzowi grozi eksmisja. "Czuję się wrobiony, wykorzystany"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest pozwolenie na budowę, które umożliwia ogłoszenie przetargu na wykonawcę remontu Elizeum, podziemnego salonu księcia Kazimierza Poniatowskiego. - Remont nie będzie ani krótki, ani łatwy. Potrwa trzy lata - zapowiedział stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.

Jest pozwolenie. Podziemne miejsce schadzek brata króla czeka remont

Jest pozwolenie. Podziemne miejsce schadzek brata króla czeka remont

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Około 200 ewakuowanych osób, blokada dróg dojazdowych do Portu Lotniczego Warszawa-Modlin oraz interwencja pirotechników z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Modlin. Wszystko z powodu porzuconej walizki na parkingu przed terminalem lotniska.

Ewakuacja 200 osób i blokada dróg dojazdowych do lotniska

Ewakuacja 200 osób i blokada dróg dojazdowych do lotniska

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwa wagony pociągu osobowego, który zjeżdżał na stację postojową, wyjechały poza tory. Nie było w nim pasażerów. Były utrudnienia w ruchu kolejowym.

Dwa wagony pociągu wypadły z szyn

Dwa wagony pociągu wypadły z szyn

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wiosenna pogoda sprzyja pracom na ostatnim odcinku linii M2 na Bemowie. Na stacji Karolin budowniczowie wybierają już ziemię z poziomu -2, a na Stacji Techniczno-Postojowej rozpoczęło się betonowanie kanałów przeglądowych w halach elektrowozowni.

Są już dwa piętra pod ziemią

Są już dwa piętra pod ziemią

Źródło:
tvnwarszawa.pl