"Komisja Konkursowa do zaopiniowania ofert na funkcjonowanie Fortu Sokolnickiego jako Centrum Kultury rekomenduje zarządowi ofertę konsorcjum Fort Kultury" – to krótkie zdanie trafiło w środę na biurko burmistrza Żoliborza i zakończyło ogłoszony w maju konkurs.
Decyzja niejednogłośna
Konsorcjum Fort Kultury tworzą organizacje pozarządowe, które działały już kiedyś w tym miejscu: Fundacja Odnawiania Znaczeń, Fundacja Tworzywo Teatru, Stowarzyszenie Scena 96, Żoliborska Fundacja Promocji Kultury "44ART" oraz restaurator Artur Jarczyński, właściciel Szwejka, Kompanii Piwnej i Elefanta w remontowanym Hotelu Saskim. Ich oferta pokonala cztery inne zakwalifikowane do konkursu.
- Przyznam, że nie były to propozycje naszych marzeń. Oczekiwania były nieco inne. Jednak po dokładnej analizie uznaliśmy, że one po prostu odpowiadają na warunki konkursu. Postawiliśmy na Fort Kultury, ale nie była to decyzja jednogłośna – mówi portalowi tvnwarszawa.pl Ewa Czeszejko-Sochacka, członkini komisji konkursowej. Choć pod rekomendacją znalazły się podpisy wszystkich 11 członków komisji, niektórzy optowali niewskazywaniem żadnego zwycięzcy. Ostatecznie uznali, że regulamin nie przewiduje takiej możliwości. Czlonkami komisji kierowało też przekonanie, że w mury wyremontowanego budynku, kulturę trzeba wprowadzić jak najszybciej.
Eklektyczna oferta
- Wygrała oferta skupiająca różnorodne podmioty działające na Żoliborzu, znające specyfikę i ducha tej dzielnicy – podsumowuje Czeszejko-Sochacka.
- Słowem kluczem jest eklektyzm. Dobieraliśmy podmioty tak, żeby uzupełniały się wzajemnie – tłumaczy Stanisław Mączyński z Fundacji Tworzywo Teatru. - Mamy własne doświadczenie z fortu. Będziemy ściągać różnych artystów chcących z nami pracować, kierując się subiektywnym poczuciem smaku. Ono będzie filtrem dopuszczającym na scenę – dodaje.
Oferta obejmuje m.in. centrum muzyczne kierowane przez Piotra Rodowicza, teatr (nastawiony przede wszystkim na gościnne występy), kawiarnię literacką, klub młodzieżowy i pracownię plastyczną.
Restaurator, którego się boją
Wśród żoliborzan pewne wątpliwości budzi obecność w konsorcjum Artura Jarczyńskiego. "Jego sposób działania z przeszłości każe nam się bać. Chyba wszystkie warszawskie gazety pisały o tym jak pan Jarczyński urządził sobie parking dla swoich klientów w Ogrodzie Saskim. Przepychanki z obrońcami przyrody i Zarządem Dróg Miejskich trwały kilka lat, nim sąd pogonił z parku parking Jarczyńskiego. Boimy się, że podobna sytuacja będzie w Parku Sokolnickiego. Zamiast parku będzie parking dla jego restauracji." – pisali na forum tvnwarszawa.pl internauci podpisujący się "Mieszkańcy Żoliborza".
Zwycięzcy konkursu odpierają zarzuty. - Naszym zdaniem on umie prowadzić restauracje. Do jego lokali ustawiają się kolejki. Klienci głosują nogami i portfelami – przekonuje Stanisław Mączyński. Przyznaje, że przystępne ceny w lokalach Jarczyńskiego były jednym z argumentów, które zdecydowały o współpracy.
- Warunki są trudne. Trzeba wejść do pustego lokalu, szybko zrobić restaurację, a umowa jest tylko na trzy lata – zauważa Mączyński. Podkreśla przy tym, że najważniejsza będzie kultura, a gastronomia jest sprawą drugorzędną. W radzie konsorcjum pięć podmiotów ma jeden głos, także Artur Jarczyński. Mimo to pokrywa połowę kosztów funkcjonowania fortu.
Decyzję podejmie zarząd
- Każda propozycja miała w swoim gronie restauratora. Nie dziwi mnie to, bo fort będzie musiał na siebie zarobić – zauważa Ewa Czeszejko-Sochacka. Obecność oferty gastronomicznej była również zapisana w regulaminie konkursu.
Decyzję o podpisaniu umowy z autorem zwycięskiej propozycji podejmie zarząd dzielnicy, czyli burmistrz i jego zastępcy. Rekomendacja pozostaje tylko sformalizowaną sugestią, ktore nie zobowiązuje zarządu do zawarcia umowy. Jak dowiadujemy się w urzędzie, decyzja powinna zapaść w ciągu najbliższych dni.
Piotr Bakalarski
Źródło zdjęcia głównego: | PAP/EPA/ANA ESCOBAR