- Na lądowanie tego samolotu na warszawskim Bemowie czekało asekuracyjnie pięć zastępów straży pożarnej - mówi nam kpt. Michał Konopka z zespołu prasowego Komendy Miejskiej PSP w Warszawie.
- Na miejscu były też pogotowie i policja - przekazuje reporter tvnwarszawa.pl Tomek Zieliński.
- Samolot lądował bez częściowo wysuniętego podwozia. Wylądował z wyjętym jednym kołem, okręcił się i zarysował kadłubem o pas - dodaje reporter.
- Pasażerowie wyszli o własnych siłach. Nie byli poszkodowani. Pogotowie więc odjechało, ale trwa akcja zabezpieczająca. Samolot zostanie na holu zabrany z pasa startowego - dodaje kpt. Michał Konopka z biura prasowego straży pożarnej.
Jak zaznacza, prawdopodobnie przyczyną awaryjnego lądowania była awaria jednego z kół, które się nie wysunęło.
Na samolot czekało 5 zastępów straży
Awaryjne lądowanie na Bemowie
ms/sk