Awaria systemu uziemiła śmigłowce LPR

Ubiegłej nocy nie mogły latać cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. To przez awarię systemu śledzącego lot.

Takie doniesienia budziło obawy, że jeżeli dojdzie do groźnego wypadku, jedyną metodą transportu rannych będą karetki.

Jak dowiedział się reporter TVN24 Łukasz Wieczorek, doszło do awarii systemu pozwalającego na podgląd lotu śmigłowca. - W związku z tym, minionej nocy nie mogły latać śmigłowce z Warszawy, Gdańska, Wrocławia i Krakowa, ponieważ tylko one pełnią dyżur po zmroku. Za system odpowiada firma z Kanady – mówi.

I przypomina, że na wyposażeniu LPR są również dwa samoloty. - Obydwa są w naprawie, przeglądzie w Niemczech. Wrócą w kwietniu. Do tego czasu zastępuje je dodatkowy śmigłowiec, który stacjonuje na Okęciu, tam gdzie zwykle samoloty – informuje.

W piątek przed godziną 15 usterka została naprawiona. Justyna Sochacka, rzeczniczka LPR zapewniła, że dzisiejszej nocy do dyspozycji są wszystkie śmigłowce.

kz/ec

Czytaj także: