Jest pustka, czy będzie parking? Na razie na jego urządzenie nie ma pieniędzy. Potrzeba od 20 do 30 mln zł. - Być może da się to zrobić taniej - sugeruje radny miasta. Jak? Urządzić tam parking automatyczny. O analizę tego wariantu poprosił urząd miasta.
Pustka pod placem Wilsona na razie nie ma szansy przekształcić się w parking - rozwiewa nadzieje ratusz. Chodzi o pieniądze. Koszt zaadaptowania podziemnej komory to - według opracowanego na zlecenie ZTM kosztorysu - ok. 20 mln zł w wersji tańszej i 30 w droższej.
Co prawda rzecznik ratusza nie wyklucza, że kiedyś pieniądze na to drogie rozwiązanie się znajdą, ale relizację projektu odsuwa w nieokreśloną przyszłość.
- Być może z tej sytuacji jest wyjście - mówi radny miejski, Marcin Rzońca (SLD). - Trzeba przeanalizować koszty stworzenia tam parkingu automatycznego, bo ten może być znacznie tańszy - proponuje. Pismo w tej sprawie złożył dziś w urzędzie miasta.
Jak tłumaczy:
"Podaję Pani Prezydent i ZTM pod rozwagę pomysł zorganizowania w tym miejscu parkingu automatycznego, koncepcją zbliżonego do wariantu proponowanego przez Dzielnicę Śródmieście pod pl. Młynarskiego. Parking taki, przypominam, nie wymaga budowy klasycznych wyjazdów i wyjazdów, osobnych instalacji wentylacyjnych, ciągów komunikacyjnych. W przypadku, gdy mamy już w zasadzie gotową komorę parkingową (oczywiście nie znam technologicznych warunków w tym miejscu) koszt konstrukcji systemu parkingu automatycznego może być niebotycznie mniejszy niż wskazywane przez ZTM koszty budowy parkingu konwencjonalnego".
Ratusz ma 30 dni na ustosunkowanie się do tej interpelacji.
Czytaj więcej o koncepcji automatycznego parkingu, który był planowany w Śródmieściu. Na razie nadal jest na etapie uzgodnień z urzędem miasta.
mz/ec